Artykuły Prace Fumito Uedy: Cień Kolosa, Ostatni Strażnik i Ico. Niezwykłe Gry i Co Dalej

Prace Fumito Uedy: Cień Kolosa, Ostatni Strażnik i Ico. Niezwykłe Gry i Co Dalej

Ermolaev Alexey
Czytaj w pełnej wersji

W grudniu 2024 roku ogłoszono nowy projekt od genDESIGN. Chociaż gra wciąż nie ma nazwy, to wydarzenie ekscytuje fanów Fumito Uedy, który kieruje rozwojem. Pamiętamy go z takich arcydzieł jak Ico, Shadow of the Colossus i The Last Guardian. Nasz artykuł poświęcony jest twórczej drodze japońskiego projektanta gier i jego jasnym kreacjom.

Pierwsze kroki Fumito Uedy. Praca dla Segi

Tuż po ukończeniu Uniwersytetu Sztuk w Osace, 23-letni Fumito dostał pracę w Segi. W 1993 roku uważano ją za jednego z liderów wyścigu konsolowego i głównego konkurenta Nintendo. Pierwszą pracą Uedy był port horroru D na Saturn. Następnie zajął się horrorem Enemy Zero. W obu przypadkach bohater naszego artykułu działał jako animator modeli 3D i filmów CGI.

Fumito Ueda

Jednak ambicje chłopaka były znacznie szersze — chciał tworzyć własne gry. W 1997 roku opuścił Segę i dostał pracę w Sony, która w tym czasie przejęła inicjatywę na rynku konsol.

Ico. Platformówka z gęstą atmosferą

Na spotkaniu z przedstawicielami Sony, Fumito zaprezentował swój pomysł w formie trzyminutowego wideo. Pokazuje ono chłopca i dziewczynę trzymających się za ręce i pokonujących różne przeszkody, podczas gdy ścigają ich agresywne stworzenia przypominające roboty. W tle widać majestatyczne zamki, nieskończone równiny, góry i wyspy. Co więcej, według planu chłopaka, to nie tylko dekoracje, ale pełnoprawne poziomy, na których rozgrywka będzie się toczyć. Interesująca koncepcja w połączeniu z entuzjazmem młodego dewelopera spodobała się producentom, którzy zgodzili się sfinansować plany Uedy. Gra, która miała nazywać się Ico, miała zostać wydana na pierwszą PlayStation. Jednak ostatecznie rozwój się przedłużył, a projekt pojawił się dopiero w 2001 roku na zupełnie nowym PS2.

Na pierwszy rzut oka, Ico może wydawać się zbyt proste. Nie ma setek postaci, skomplikowanej rozgrywki ani przemyślanej fabuły z długimi przerywnikami. Jeden typ przeciwników, liniowe poziomy, minimalne możliwości interakcji z otoczeniem. Co więcej, to nie jest lenistwo deweloperów ani wymuszony krok, ale świadoma decyzja Fumito. Postanowił pozbyć się wszystkiego, co zbędne, aby skupić się na najważniejszym — pokonywaniu przeszkód, łamigłówkach i interakcjach między głównymi bohaterami.

Aby przejść dalej w poziomie, konieczne było wykorzystanie umiejętności chłopca Iko i dziewczyny Yordy. Chłopak potrafi walczyć kijem lub mieczem, więc chroni swoją towarzyszkę przed cieniami, które ją ścigają. Ponadto trzeba było pomóc jej wspinać się na duże krawędzie i okresowo prowadzić piękność za rękę. The player who controls Iko involuntarily becomes sympathetic to the girl.

Ważne jest, aby zauważyć, że w Ico, za prostym platformerem akcji, kryła się gra z niesamowitą atmosferą. Nadawało to wydarzeniom szczególne znaczenie i tworzyło iluzję, że projekt jest głębszy, niż wydawało się na pierwszy rzut oka. Ten efekt działa nawet dzisiaj, chociaż minęło 23 lata od wydania projektu.

Gra powtórzyła los wielu dzieł autora — zebrała entuzjastyczne recenzje od prasy, ale poniosła sromotną klęskę w sprzedaży. 700 tysięcy kopii na ekskluzywną PS2 to wcale nie są liczby, na które Sony mogło liczyć po 4 latach rozwoju. Jednak kierownictwo firmy zgodziło się przeznaczyć pieniądze na kolejny projekt Uedy.

{poll4354}

Shadow of the Colossus. Walki z gigantycznymi tytanami

Chociaż rozgrywka w Shadow of the Colossus różni się od Ico, została stworzona przy użyciu podobnych zasad. Pomimo dużego otwartego świata, nie ma dodatkowych zadań, przeciwników ani postaci drugoplanowych, z którymi można prowadzić rozmowy. Tylko główny bohater, jego wierny koń i jedyne zadanie — zlikwidować lokalnych bossów, jednego po drugim. Ale diabeł tkwi w szczegółach.

Pierwsze wideo ustawia odpowiedni nastrój. Chłopak o imieniu Vander przynosi ciało martwej dziewczyny Mono do świątyni. Aby przywrócić ją do życia, wojownik musi zabić szesnaście kolosów. Tajemniczy mieszkaniec tego miejsca powie ci, gdzie znaleźć następnego giganta. Jeśli wykonasz jego zadanie, zostaniesz uraczony zachwycającym zakończeniem całej historii, które jest zaskakujące, ale jednocześnie całkowicie wpisuje się w logikę wydarzeń.

Fumito tworzy interesującą dysonans. Muzyka, ruchy kolosów i, zwłaszcza, ich wielkie smutne oczy zdają się sugerować, że te kamienne potwory nie są niczemu winne. Bohater, który na nie atakuje, jest postrzegany jako czarny charakter, mimo swojego szlachetnego celu. Co więcej, obraz gry przypomina akwarelę, a odległe góry przywodzą na myśl dzieła artysty Mikołaja Roericha. Wszystko to tworzy oszałamiającą atmosferę, która echo tego, co widzieliśmy w Ico.

Ale jeśli pierwszy projekt Uedy nie można nazwać wybitnym pod względem rozgrywki, to Shadow of the Colossus zaoferowało nowe doświadczenie gamingowe. Każdy boss to nie tylko duży facet z dużym paskiem zdrowia. Musisz znaleźć jego słabe punkty i uderzyć je ostrym mieczem. Co więcej, jeden kolos lata, więc musisz wskoczyć mu na plecy, gdy się zbliży. Inny atakuje kamienną strukturą, na którą możesz się wspiąć. Są giganci, którzy pływają, skaczą jak zwierzęta do jazdy, a nawet przedstawiają ogromną statuę. W rezultacie każda walka postrzegana jest jako rodzaj zagadki.

Ale żadnej walki nie można nazwać prostą. Even when the player knows exactly what he needs to do, it can be difficult to implement the plan. Kolosy opierają się, próbują zrzucić bohatera z pleców lub rozwijają dużą prędkość, mając nadzieję, że Wander nie będzie w stanie się utrzymać.

Małe Kolosy są również niezwykle niebezpieczne, ponieważ poruszają się znacznie szybciej niż giganci

W przeciwieństwie do Ico, Shadow of the Colossus odniósł sukces komercyjny. Później obie gry zostały wydane na PlayStation 3, a konkretnie "Kolosy" otrzymały również remake na PS4. Jeśli chcesz sprawdzić projekt dzisiaj, polecamy zakup reedycji z 2018 roku.

Natychmiast po wydaniu, Fumito otrzymał zielone światło do stworzenia nowego arcydzieła. Autor był krytykowany za spędzanie zbyt dużo czasu na rozwoju, więc tym razem chciano, aby jak najszybciej ukończył swoje zadanie. Ironią jest to, że zamiast 4 lat, które były potrzebne na Shadow of the Colossus i Ico, The Last Guardian powstawał przez całe dziesięciolecie.

The Last Guardian. O przyjaźni chłopca z ogromnym ptakiem

Początkowo trzeci projekt Fumito był pomyślany jako ekskluzywna gra na PS3. Jednak projektantowi gier nie udało się ukończyć rozwoju w trakcie cyklu życia konsoli. Potrzebne były jeszcze kilka lat, aby przenieść grę na PlayStation 4. Pojawiła się na półkach sklepowych dopiero w grudniu 2016 roku.

Tym razem kontrolujemy chłopca, który zaprzyjaźnił się z gigantycznym stworzeniem o imieniu Trico. Zewnętrznie przypomina połączenie ptaka i kota. Na początku zwierzę jest obojętne wobec bohatera, ale z czasem staje się sympatyczne dla chłopca, a między nimi rozwija się przyjaźń. Co więcej, zwierzę zachowuje się zaskakująco naturalnie i realistycznie. Chcesz się o nie troszczyć, zwłaszcza gdy wpada w kłopoty. W miarę postępów w grze zaczynamy postrzegać Trico jako nasze własne. Każdy, kto ma kota lub psa, dostrzeże znajome cechy swojego pupila w Trico i szybko zacznie rozumieć jego nastrój.

Wszystkie gry Fumito Uedy były wydawane wyłącznie na konsolach Sony

The Last Guardian wywołuje różne emocje — od czułości i zachwytu po smutek. Na przykład samo zwierzę nie wydaje się takie duże i groźne, gdy spotyka innych przedstawicieli swojego gatunku. A na końcu historii trudno będzie powstrzymać łzę.

Jeśli chodzi o rozgrywkę, mamy do czynienia z zagadką z elementami akcji. Chłopiec nie potrafi walczyć z strażnikami, więc zmuszony jest szukać sposobu na ich pokonanie przy pomocy otoczenia lub umiejętności zwierzęcia. Jeżdżąc na zwierzęciu, pokonasz przeszkody i przebywasz długie dystanse, na przykład przelatując nad przepaściami. But od czasu do czasu Trico sam potrzebuje pomocy od głównego bohatera.

Przyszły projekt Fumito Uedy

Możliwe, że zauważyłeś, że Fumito zmieniał rozgrywkę za każdym razem, ale zawsze polegał na gęstej atmosferze. Sądząc po zwiastunie, tym razem gra Uedy będzie miała miejsce w scenerii sci-fi, z lotami w kosmosie i ogromnymi robotami. Fani czekają na nową przygodę w tajemniczych miejscach. Data premiery nie została jeszcze ogłoszona.

***

Grałeś w gry Fumito Uedy? A może to pierwszy raz, kiedy o nich słyszysz? Podziel się swoimi opiniami w komentarzach!

{poll4353}
    O autorze
    Komentarze0
    Zostawić komentarz