This Land is My Land
This Land is My Land — динамичный стелс-экшен с видом от третьего лица в открытом мире американского Дикого Запада. Главным героем выступает вождь... Więcej informacji
Cześć!... Komentuję to jako emocjonalne uwolnienie, ponieważ ta gra doprowadziła mnie do szaleństwa. Grałem w nią, kiedy wyszła po angielsku, bard! Chyba w 2019 albo 2020 roku. W końcu usunąłem ją z komputera, bo była naprawdę niegrywalna, jeśli nie zna się angielskiego. Potem, po jakimś czasie, ukazała się wersja przetłumaczona na hiszpański. Pobrałem ją ponownie i znalazłem się w niekończącej się serii akcji i zadań, które mnie przytłoczyły! Gra jest piękna i podobał mi się poruszany przez nią temat, ale jest pełna błędów, szkoda! Grafika jest dobra, a świat jest naprawdę otwarty, ponieważ można jeździć wszędzie, dosłownie, bo można jeździć konno nawet po pionowych górach! Haha! Problem w tym, że fabuła... nie ma fabuły! To ciągła pętla tych samych rzeczy, z misjami, których praktycznie nie da się wykonać, ponieważ często przydzielają ci zadania jednocześnie, a ty nie masz wystarczająco dużo czasu. Na przykład: atakujesz fort lub obóz drwali — (co kosztuje cię dużo, a połowę mniej za zastraszanie lub zabijanie wrogów, zwłaszcza na początku, gdy nie masz niezbędnej, potężnej broni). Kiedy ukradniesz wszystko, co przydatne, pojawia się gazeta z pierwszą stroną o pociągu. To daje ci początek nowej misji... na drugi koniec mapy! Dotarcie tam zajmuje wieczność i musisz zdążyć, inaczej misja się NIE ZAKOŃCZY! Ale przy okazji atakują obozy, które udało ci się zbudować, i jeśli zabiją wszystkich twoich Indian, ukradną całą broń i rzeczy, które udało ci się zebrać. Ponowne „załadowanie” obozu zajmuje dni... TAK! Prawdziwe dni! Posterunki, rancza lub forty, które uda ci się pokonać i spalić, odbudują się po pewnym czasie! Formowanie grupy szturmowej (maksymalnie 16 Indian) jest praktycznie bezużyteczne, ponieważ Indianie są bardzo głupi i stoją nieruchomo przed wrogiem, ostatecznie go zabijając. Nawet jeśli wydasz im rozkaz ataku, ich działania są powolne i głupie. Wniosek: skończyły ci się Indian. Samotne wykonywanie misji to istny chaos, ponieważ czas płynie w czasie rzeczywistym, a walki i ataki na twoje obozy odbywają się w innych punktach mapy, unicestwiając twoich Indian. Patrole kowbojów są trudne do zabicia, a nawet jeśli ci się uda, pojawiają się w nieskończoność, a jeden Indianin w pojedynkę przeciwko wszystkim jest niemożliwy do wygrania. Z czasem opanujesz grę, ale udaje ci się jedynie wygładzić kilka akcji, które nieco przyspieszają fabułę. Jednocześnie wrogowie stają się bardziej brutalni i celni. Sama gra ostrzega! Gdy pokonasz trzy lub cztery kowbojskie posterunki, otaczający cię wrogowie stają się bardziej agresywni i atakują ze wszystkich stron. Jeśli trafią cię dwa lub trzy razy, zabiją cię. To spowoduje utratę całej broni, zwłaszcza specjalnego karabinu i wysokiej jakości łuków. Ich odzyskanie to kolejny dramat, ponieważ walczysz na gołe pięści i z prymitywną bronią. A do tworzenia nowych, potężnych łuków i strzał potrzebujesz surowców, a te nie są łatwe do zdobycia. Nie wspominając o tym, że twoi wojownicy muszą być karmieni, a jeśli grasz na poziomie eksperckim, musisz również karmić siebie i pić wodę. W przeciwnym razie zginiesz! Do tego wszystkiego należy dodać niebezpieczne ataki niedźwiedzi i dzików, które ścigają cię przez długi czas, i nie polecam stawiać im czoła, ponieważ aby je zabić, czasami potrzeba kilku strzał lub kilku strzałów, ponieważ większość z tych, które wystrzelisz, chybiasz, a atakują cię w grupach po 3 lub 4. Wniosek: to piękna gra z dużym potencjałem. Jeśli twórcy naprawią błędy i nadadzą kształt fabule z dobrym zakończeniem, jest godna polecenia. Dla tych, którzy chcą skończyć u psychiatry lub w szpitalu psychiatrycznym, jest idealna, jeśli nie, NIE POLECAM!, ponieważ co innego jest grać przez chwilę, aby nabrać rozgrywkę, a co innego próbować zanurzyć się w fabule i spróbować ją ukończyć... COŚ, CO JEST DOSŁOWNIE NIEMOŻLIWE, BO NIE MA KOŃCA! Mam nadzieję, że moderatorzy na tej stronie trochę naprawią tę grę. Pozdrowienia!
Hola!... comento esto a manera de descarga emocional xq este juego me ha desquiciado. Lo jugué en su momento cuando salió en inglés, un bardo!. Creo que fue en el 2019 o 2020. Lo terminé sacando de mi pc xq realmente era injugable si no se sabe inglés. Luego, al tiempo, salió la versión traducida al castellano. Lo volví a descargar y me encontré con un sinfin de acciones y tareas que realmente me apabullaron!. El juego es bonito, y la temática que aborda me ha encantado, pero está lleno de bugs, una pena!. La gráfica es buena, y realmente es un mundo abierto xq se puede cabalgar por cualquier lado, esto es literal pués se puede andar a caballo hasta en montañas verticales! jaja!. El problema es que la historia.... no tiene historia!, Es un bucle constante de mismas cosas, con misiones prácticamente imposibles de llevarlas a cabo ya que muchas veces te da tareas simultáneas, y no te da el tiempo. Por ejemplo: atacas un fuerte o campamento de leñadores — (que te cuesta un hu-e-vo y la mitad del otro intimidar o matar a los enemigos, sobretodo al comienzo, que no se tiene las armas mas potentes necesarias). Cuando se roba todo lo que sirve, aparece un diario donde en primera plana habla de un tren. Eso te da pie a una nueva misión... al otro extremo de mapa!. Llegar hasta allí es una eternidad, y hay que llegar a tiempo sino la misión queda como FALLADA!. Pero mientras se está en esa, atacan a los campamentos que lograste levantar, y si matan a todos tus indios, te roban todas las armas y cosas que lograste juntar. Para volver a "cargar" el campamento te lleva días.... SIII! días reales!. Los puestos, ranchos o fuertes que logras vences y quemar, al tiempo los vuelven a levantar!. Formar un grupo de ataque (solamente hasta 16 indios) casi es inútil ya que los indios son muy tontos y se quedan parados ante el enemigo y los terminan matando, por mas que le des la órden de atacar sus acciones son lentas y tontas. Conclusión: te quedaste sin indios. Encarar solo las diferentes misiones es un despelote, ya que el tiempo corre en tiempo real y en otros puntos del mapa van sucediendo peleas y ataques a tus campamentos que aniquilan a tus indios. Las patrullas de vaqueros son difíciles de matar, y cuando lo haces, aparecen una y otra vez infinitamente, y solo... un indio solo contra todos, es imposible que venza. Al tiempo le tomás la mano al juego, pero igual, solo lográs aceitar algunas acciones que agilizan un poco la historia, pero a su vez los enemigos también se ponen mas violentos y certeros. El mismo juego te lo advierte!... cuando vencés 3 o 4 puestos de vaqueros los demas de los alrededores se ponen mas agresivos y atacan por todos lados. Si te pegan 2 o 3 tiros te matan. Eso hace que pierdas todas tus armas, especialmente el rifle especial y tus arcos fabricados de mejor calidad. Para recuperarlos es otro drama, ya que vas pelado y con armas rudimentarias a enfrentarte al enemigo. Y para fabricar nuevos arcos y flechas potentes se tienen que tener los recursos, y eso no es sencillo de conseguir. Todo esto sin mencionar que a tus guerreros hay que alimentarlos, y si jugás en el nivel experto también tenés que alimentarte vos y tomar agua, si no lo hacés, te morís!. A todo esto hay que agregarle los peligrosos ataques de osos y jabalíes, que te persiguen por mucho, y no recomiendo enfrentarlos, ya que para matarlos a veces necesitás varias flechas o varios tiros, ya que la mayoría que tirás, errás, y te atacan en manada de 3 o 4. Conclusión: es un juego bonito y con mucho potencial. Si los desarrolladores arreglan los bugs que tiene, y le dan forma a la historia con un buen final, es recomendable. Para los que quieran terminan en un psiquiatra o internado en un loquero es perfecto, sino NO LO RECOMIENDO!, ya que una cosa es jugarlo un rato para hacer un gameplay y otra muy distinta es intentar compenetrarse en la historia y tratar de terminarla... ALGO QUE LITERALMENTE ES IMPOSIBLE PORQUE NO TIENE FINAL!. Ojalá que los mod de esta pagina arreglen un poco este juego. Saludos!