On 31 stycznia, nowe wersje pierwszego The Sims i jego sequela zostały wydane. Nawet jeśli odłożymy na bok nostalgię, obie gry są niezwykle ważne dla fanów tej serii: na przykład, pierwsza część wciąż uważana jest za jedną z najtrudniejszych w serii, więc niektórzy gracze wracają do niej w poszukiwaniu prawdziwego wyzwania. Szansa na zagranie w zaktualizowane klasyki powinna być powodem do świętowania dla społeczności, ale niestety, reedycje spotkały się z dość chłodnym przyjęciem, delikatnie mówiąc. Oto, na co gracze liczyli — i co ostatecznie otrzymali.
Kiedy pierwszy The Sims został wydany w 2000 roku, wywołał sensację samym konceptem symulatora życia. To nie była gra o walce z potworami czy ratowaniu świata, ale o codziennym życiu zwykłych ludzi — choć znacznie bardziej chaotycznym i zabawnym niż to, co zazwyczaj widzimy w rzeczywistości.
Pierwszy The Sims stał się sławny z powodu swojej bezwzględności. Zapomniałeś podlać rośliny kilka razy? To koniec, możesz je wyrzucić. Nie nakarmiłeś ryb w akwarium? Czas udać się do sklepu zoologicznego po nowe. Zapomniałeś posprzątać po jedzeniu? Przywitaj się z inwazją karaluchów. Postanowiłeś kupić nowe meble? Przygotuj się na długi dług i zmagania z windykatorami.
Oryginalna gra nieustannie rzucała ci różnorodne zabawne problemy: od regularnych pożarów po włamywaczy w twoim domu, a nawet gorsze — częste wizyty sąsiadów. A Simowie w klasycznej wersji byli znacznie bardziej wybredni niż nowocześni: jeśli nieco zignorowałeś jedną z ich potrzeb, twój teraz przygnębiony Sim odmówiłby pójścia do pracy. A kto zapłaci za ten nowy telewizor, hmm?
Chociaż sequel nie był tak trudny, The Sims 2 wciąż w dużej mierze zachował chaos poprzednika, dodając więcej głębi, której brakowało pierwszej grze. W drugiej grze Simowie mogli dorastać i starzeć się, mieli długoterminowe cele i podświadome lęki, a w końcu naprawdę różnili się od siebie pod względem charakteru.
Społeczność The Sims od dawna prosiła o aktualizację tych kultowych klasyków na nowoczesne systemy. Fani mieli nadzieję na remastery z nową grafiką, wszystkimi dodatkami, a także poprawkami rozgrywki i błędów. Ale jeśli przeczytasz recenzje na Reddit lub Steam, szybko staje się jasne, że nowa Legacy Collection nie spełniła tego, co wydawało się dość skromnymi oczekiwaniami.
Grafika i rozgrywka pozostały całkowicie nietknięte — podobnie jak wiele błędów. Na przykład, słynna „różowa zupa” z The Sims 2 nie zniknęła: błąd graficzny, w którym tekstury ubrań Simów nie są wyświetlane poprawnie i zamiast tego świecą jaskrawym różowym kolorem. Ten błąd, spowodowany niekompatybilnością starej gry z nowoczesnymi kartami graficznymi, od dawna stał się lokalnym memem. Bardzo wymowne jest, że nabywcy Legacy Collection natknęli się na niego ponownie w ponownej premierze.
Jednak największym rozczarowaniem dla graczy jest fakt, że Legacy Collection uruchamia się niestabilnie na nowoczesnych komputerach PC i często się zawiesza. Dzieje się tak pomimo tego, że optymalizacja tych klasycznych gier dla Windows 10 i 11 powinna logicznie być kluczowym zadaniem dla deweloperów. A sama EA reklamowała kompatybilność z nowoczesnymi systemami operacyjnymi jako główną cechę ponownej premiery. W praktyce jednak można znaleźć setki recenzji opisujących problemy. Na przykład użytkownik Steam, Galacticat, napisał w swojej recenzji:
Zmiana niektórych ustawień graficznych powyżej niskich powoduje zawieszanie się, a granie z kilkoma ustawieniami na niskich i średnich grafikach spowodowało problem, w którym mój cały komputer zawiesił się na tym samym ekranie — nawet po tym, jak wyłączyłem go 5 razy (po wypróbowaniu wszystkich zwykłych sztuczek, menedżera zadań, skrótów itp.). Na szczęście, za szóstym razem wydawało się, że to zabiło problem, ale moja rozdzielczość była nieprawidłowa, a gładzik był w jakiś sposób wyłączony. Nie sądzę, żeby to było super dobre dla mojego systemu, aby przez to przechodzić, i nie sądzę, że będę to uruchamiać ponownie w najbliższym czasie.
Inny użytkownik, Commando2059, otrzymał zwrot pieniędzy i sk complained że nie mogli uruchomić gry poprawnie:
Jaki jest sens kupowania tego na steamie, jeśli to nawet nie działa poprawnie? Kiedy po raz pierwszy zainstalowałem grę, nawet nie chciała się uruchomić. Musiałem zmodyfikować kilka plików gry, aby ją uruchomić. Biorąc pod uwagę, że PŁACĘ za to (Dwa razy. Kupiłem płytę w 2006 roku), powinna działać od razu. Nadal mam oryginalną płytę/wersję tej gry. Kupiłem wersję steam, ponieważ myślałem, że będzie to wygodniejsze i będzie działać lepiej niż oryginał. CHŁOPIE, JAK BŁĄDZIŁEM!! EA prawie nic nie zrobiło, aby to działało poprawnie na nowoczesnym PC.
W tej chwili nowa wersja The Sims ma tylko 58% pozytywnych recenzji na Steamie, a druga gra ma jeszcze mniej — tylko 50%. Fani są niezadowoleni, że wydawca podjął minimalny wysiłek, aby zaktualizować projekty i żąda 19,99 USD za pierwszą część i 29,99 USD za drugą, mimo że kiedyś rozdawał The Sims 2 ze wszystkimi aktualizacjami za darmo na Origin. Warto jednak zauważyć, że nie wszyscy gracze podzielają to zdanie. Na przykład użytkownik Reddit, kaptingavrin, napisał post w obronie EA, który zdobył ponad tysiąc polubień:
Argument, że kiedyś było to darmowe przez ograniczony czas, nie działa zbyt dobrze. Mam mnóstwo gier w Epic Games Store, które były darmowe, ale na pewno nie są teraz darmowe. Niektóre z nich to gry "AAA". Były inne rozdania od firm na przestrzeni lat. I to nawet nie wspominając o dużych zniżkach, na które czasami można natknąć się podczas wyprzedaży lub w pakietach. A jednak, nie spodziewałbyś się, że te gry pozostaną darmowe, ani że ich znacznie obniżona cena, ani że można narzekać, że to „oszustwo”, że nie pozostały w promocyjnej cenie.
Są pewne błędy, jak można się było spodziewać, chociaż mniej niż miałbyś, próbując po prostu uruchomić „The Ultimate Collection” na Windows 10/11, i wydaje się, że zostaną podjęte jakieś prace, aby wygładzić większe problemy, co oczywiście nie miało miejsca przy poprzedniej wersji.
Jeśli ktoś czuje, że to dla niego za dużo, hej, to w porządku. Ale jeśli interesuje cię któraś z gier, to nie jest to zbyt wysoka cena do zapłacenia, a jeśli przypadnie ci do gustu, prawdopodobnie zagracie w nie wystarczająco dużo, aby otrzymać wartość za swoje pieniądze.
Nie jest jeszcze pewne, czy EA załata nową Legacy Collection. Ale nawet jeśli to zrobią, najprawdopodobniej zajmą się tylko najbardziej irytującymi błędami i problemami z kompatybilnością. Nie ma sensu oczekiwać piękniejszej grafiki: jeśli nie została dodana przy premierze, nie planują jej dodać w przyszłości. A jeśli jesteś jednym z tych, którzy czekali na pełnoprawne remastery, twoje rozczarowanie jest zrozumiałe. Z drugiej strony, gracze, którzy po prostu interesują się starym The Sims, mogą teraz przynajmniej wygodnie i legalnie je zakupić, co już jest pewnym plusem — nawet z wszystkimi problemami.
Co o tym myślisz? Kupisz Legacy Collection? A może już ją kupiłeś? Daj nam znać w komentarzach.