Mówiąc o Tropico 4, nie można nie wspomnieć o trzeciej części, którą widzieliśmy dwa lata temu. Przechodząc do pełnego 3D, gra ożywiła serię zapomnianą przez wielu i zaoferowała doświadczenie wszystkich trudności życia jako dyktator bananowy. Gra odniosła sukces. Była uwielbiana przynajmniej dlatego, że fani symulatorów budowy miast mieli prawie żadny wybór, a po prostu nie było innej serii o małych państwach na Karaibach. A sama gra była dobra. Dobra pod względem grafiki, atmosfery, rozgrywki, balansu...
A deweloperzy postanowili wydać kontynuację. Najbardziej zauważalną innowacją były misje poboczne, które pomagają zarabiać pieniądze i wspierać gospodarkę. Misje są zlecane przez komiczne postacie, co sprawia, że gracz, między innymi, stara się obyć bez wylesiania, sugeruje eksport ton ryb i budowę kilku szpitali. Jest wiele misji, a każda z nich daje albo szacunek od konkretnej organizacji lub państwa, albo jakieś pieniądze do skarbu. Czasami takie misje dają plan budynku ważnego dla rozwoju, który jednak można kupić.
Można zarabiać pieniądze przyciągając turystów na wyspę, budując zoo i hotele, eksplorując starożytne świątynie, lub po prostu eksportując produkty i inne towary stworzone przez uczciwą pracę mieszkańców wyspy.
Wśród nowych budynków najważniejsze jest ministerstwo, bez którego wiele ustaw nie może zostać uchwalonych. Ministrowie mogą być albo wykształconymi Tropikanami, albo zaproszonymi specjalistami z zagranicy. Niektóre ustawy są z nimi związane, z których większość pochodzi z poprzedniej części.
Wizualnie gra się nie zmieniła. Ta sama wyspa, ci sami mieszkańcy prowadzący swoje życie, ten sam port, do którego nieustannie przybywa statek towarowy. Ale gra się inaczej, a wszystkie 20 misji przedstawionych w grze jest połączonych fabułą. Nasz stworzony dyktator podróżuje między wyspami i rozwiązuje różne problemy gospodarcze i polityczne państwa. Relacje polityczne stały się znacznie ważniejsze, a teraz, oprócz supermocarstw, jest kilka innych krajów, z którymi można nawiązać przyjazne relacje, ale głównymi są nadal USA i ZSRR. Dają nam plany, przekazują pieniądze i pomagają utrzymać się na stanowisku prezydenta. Wybory tym razem są znacznie trudniejsze, a nie można zdobyć głosów wyborców tylko piękną mową, trzeba podjąć dodatkowe kroki, takie jak wydanie dekretu o darmowych mieszkaniach lub fałszowanie wyników, co można łatwo ujawnić.
Z czasem ludzi jest coraz więcej, a każdy potrzebuje być nakarmiony i zapewniony na odpowiednim poziomie opieki zdrowotnej. W tym samym czasie, jeśli coś, szczególnie niezadowoleni obywatele stają się przestępcami i buntownikami. Można nieco ułatwić zadanie, ogłaszając amnestię dla tych ostatnich, ale wrócą do grona pokojowych mieszkańców, gdy standard życia ludności wzrośnie. Jednak powstania można również stłumić przez armię. Jeśli zbierze się przynajmniej tuzin żołnierzy, to żadne elementy antyspołeczne nie są dla ciebie straszne.
Ale nawet jeśli Tropikanie cieszą się życiem i popijają koktajle z uśmiechem w lokalnym barze, obserwując leniwie kołyszące się palmy, obok których opalają się bogaci turyści, kłopoty mogą spaść, mówiąc dosłownie, z nieba. Nikt nie odwołał tornad i erupcji wulkanów, a „przypadkowo wystrzelona” rakieta nuklearna może lecieć w stronę wyspy.
***
Po prostu niemożliwe jest zadowolenie wszystkich, niektórzy domagają się budowy tartaków i fabryk, inni dążą do ochrony natury za wszelką cenę. Gra zmusza cię do podejmowania ważnych decyzji dla rozwoju państwa, które często mają dalekosiężne konsekwencje. Nie ma czasu na nudę, ale mimo to, ci, którzy grali w oryginał, muszą ciągle znajdować powód, aby wrócić do gry. Mimo to, Tropico 4 jest bardziej dodatkiem niż osobną częścią. Może następnym razem deweloperzy zaczną od zera, ale na razie mamy przyzwoity symulator budowy miast, który z pewnością zainteresuje fanów gatunku. Dziękujemy użytkownikowi Phenix za dostarczoną recenzję.