Oglądaliśmy Nową Królewnę Śnieżkę: Imponująca wizualna demonstracja słowa «przeciętny»

Oglądaliśmy Nową Królewnę Śnieżkę: Imponująca wizualna demonstracja słowa «przeciętny»

Marat Usupov
3 kwietnia 2025, 16:10

Długo przed swoją premierą, Królewna Śnieżka (2025) stała się jednym z najbardziej krytykowanych filmów w internecie. Teraz, gdy jest szeroko dostępna, możemy ją ocenić. Czy Disney stworzył coś wartego uwagi widzów, czy negatywne tło otaczające film było uzasadnione? Przyjrzyjmy się!

Podsumowanie

Powinienem wyjaśnić, że przed obejrzeniem Królewny Śnieżki poszedłem do kina bez żadnych oczekiwań. Nie śledziłem filmu i byłem daleko od skandali związanych z jego produkcją, obsadą i procesem kręcenia. Nie mam zastrzeżeń do Rachel Zegler, która gra główną rolę, że nie jest "biała jak śnieg." Ani do tego, po której stronie konfliktu arabskiego i izraelskiego opowiedziała się aktorka Gal Gadot. Jestem obojętny na procent czarnoskórych lub azjatyckich postaci. Ale byłem pewien, że internet robi wielką burzę o nic, a ten niezdrowy hype był tylko potęgowany przez blogerów próbujących zwiększyć swoją publiczność.

Zaskakująco, po obejrzeniu, moje wrażenia nawet nieco przewyższyły poziom zerowy. Moje wnioski są takie: jeśli masz dzieci w wieku przedszkolnym i dodatkowy czas, z pewnością możesz pokazać im tę imponującą demonstrację znaczenia słowa "przeciętny." Tak, patrząc na to bezstronnie, film nie jest tak straszny, jak mówią ludzie — to po prostu film bez inspiracji, pozbawiony spójnych pomysłów i niezdolny do zadowolenia widzów. Wzięło w nim udział wielu profesjonalistów, którzy wszyscy chcieli dać z siebie wszystko. Po prostu nie wiedzieli jak.

Królewna Śnieżka cierpi na niezwykle słabą reżyserię, okropne CGI, fabułę pozbawioną jakiegokolwiek sensu i aktorów, którzy nie włożyli wystarczającego wysiłku w rozwijanie swoich postaci. Agregatory recenzji doskonale odzwierciedlają ogólną opinię: ocena IMDb osiągnęła "rekord" 1.6 na 10, a dla wielu nowa Królewna Śnieżka stała się synonimem degradacji nowoczesnego Hollywood. Moglibyśmy również rozedrzeć ją na strzępy, ale... po co się męczyć?

Opowieść o Urodzie i Władzy

Teraz szczegółowa analiza dla tych, którzy lubią czytać.

Oryginalna historia opiera się na idei władzy przez urodę. Królowa jest obsesyjnie skupiona na swoim wyglądzie jako źródle kontroli i publicznego podziwu. Z biegiem czasu lustro, które zastąpiło opinię publiczną, budzi w niej zazdrość o młodość Królewny Śnieżki, stając się katalizatorem kolejnych wydarzeń. Tymczasem sama Królewna Śnieżka nie jest świadoma istnienia konfliktu, nie walczy o władzę, urodę ani tron — po prostu żyje, okazując dobroć i troskę o innych. Tak, musi znosić trudności, ale znajduje przyjaciół, wsparcie i odkrywa siebie.

Przerażające… Tak przerażające…

Mimo swojej prostej formy według dzisiejszych standardów, Królewna Śnieżka z 1937 roku wyraźnie tłumaczy ważną ideę: życzliwość łączy ludzi (a nawet postacie z bajek), podczas gdy złość i zazdrość prowadzą do zniszczenia. Tragedia kobiety, która nie może zaakceptować nieuchronności starzenia się, jest łatwo dostrzegalna. W jej świecie utrata młodości oznacza nie tylko znikanie piękna, ale także utratę władzy i wpływów — a więc spadek z tronu i ostatecznie zagładę. Próbując temu zapobiec, Królowa tylko przyspiesza swój upadek.

Chaos Ideologiczny

Czy muszę mówić, że nowa wersja całkowicie utraciła te wszystkie znaczenia? W erze trzysekundowych klipów może to być akceptowalne, ale to, co rozczarowuje, to sposób, w jaki to się stało. Podczas oglądania łapiesz się na myśli, że scenarzyści nawet nie zrozumieli podstawowych idei zawartych w oryginale! Zmodernizowali bajkę, biorąc popularne trendy i układając je w scenach jak jedzenie na bufecie.

Tutaj królewska para tańczy z prostymi ludźmi, sugerując znaczenie jedności między władzą a społeczeństwem. Nie ma tu biednych ani motłochu, ponieważ zbudowano silne państwo społeczne. Krasnoludki pracują według ścisłego harmonogramu od dziewiątej do szóstej — czy królestwo ma już kodeks pracy? Król i Królowa bez upiększeń wyjaśniają, że księżniczka ma być „silna, odważna, sobą”, bez stereotypów płciowych!

Jeśli w animowanej Królewnie Śnieżce z '37 historia rozwijała się w warunkach umownych, niemal bajkowej próżni, poza kontekstami społecznymi i wolą ludzi, nowa wersja niezdarnie wpasowuje narrację w bardziej namacalny świat. Jest społeczeństwo, statyści chłopów i rzemieślników, strażnicy wszędzie — ale wszystko to potrzebne jest tylko do pokazania jednego lub innego przesłania społecznego.

Pokazuje, jak ludzie cierpią pod uciskiem złej Królowej, która wykorzystuje zasoby naturalne i ludzkie w imię nienasyconego kapitalizmu, osobistej chwały i bogactwa. Ludzie, w finale, wspierają Królewnę Śnieżkę w jej pragnieniu zmian na rzecz większej sprawiedliwości społecznej. Krasnoludki? Kulminacja następuje bez ich udziału. Królewna Śnieżka przekonuje ludzi do powstania przeciwko tyranii Królowej, jednoczy strażników i prowadzi swoją odpowiedniczkę do upadku. Wystarczy powiedzieć.

Should animated classics even be remade?

Wyniki

Wady Strukturalne

Dobre kino nie rozprasza się na dziesiątki pomysłów. Zamiast tego koncentruje się na jednym lub dwóch kluczowych tematach, które są konsekwentnie wyjaśniane w całej historii. Scenarzyści nowej Królewny Śnieżki jednak chwytają się wszystkiego naraz, gromadząc trendy i motywy bez rozwijania żadnego z nich. W rezultacie, od pierwszych minut film traci swoją integralność i zamienia się w zbiór niepowiązanych scen bez wspólnego wątku.

Mimo to autorzy mieli opcje na produktywne rozwinięcie historii w pożądanym kierunku. Akceptacja wieku przez Królową, dorastanie Królewny Śnieżki, strach przed nieuniknionymi zmianami, uznanie tradycji i norm swojego narodu — czy to nie jest potężna warstwa fabularna?

Jeśli chcesz dodać politykę — wpleć głęboko w fabułę ideę nieuchronności przemian politycznych. Królowa może trzymać się władzy tak mocno, jak chce, ale nie może zabrać jej ze sobą do grobu. Jednak zniszczenie ludzi razem z sobą jest jak najbardziej możliwe. Czy to nie jest zagrożenie godne konfrontacji między Królewną Śnieżką a siedmioma krasnoludkami?

Jeśli reżyser wie, jak odpowiednio zbudować narrację, powinien przestrzegać kilku prostych, ale ważnych zasad: postacie mają wystarczająco dużo czasu ekranowego na rozwój, konflikty ewoluują stopniowo, napięcie dramatyczne wzrasta, a struktura opowieści pozostaje jasna i spójna. Niestety, nowa Królewna Śnieżka Disneya nie przestrzega tej równowagi, a poziom produkcji jest poniżej średniej: fabuła skacze, rytm jest nieodpowiedni, a postacie nie przechodzą ścieżki rozwoju.

Wszystkie sceny są zbyt dopracowane, nic nie wyróżnia się jako zapadające w pamięć. Projekt artystyczny jest po prostu obecny, ani zły, ani imponujący. Grafika cierpi, ponieważ artyści nie potrafili nawet odpowiednio narysować krasnoludków, a reżyseria cierpi z powodu braku umiejętności budowania dramatu, przemyślenia scen i prowadzenia aktorów. Kilka elementów grozy może przestraszyć przedszkolaków w teatrze, ale nikt starszy. Przerażające jest wyobrażenie sobie, jak film wyglądał na pokazach testowych, po których wrócił na dokrętki.

Aktorstwo i Dziwne Decyzje

Główna postać w dobrym filmie powinna się zmieniać, ewoluować. Ale po co się tym tutaj przejmować? Król i Królowa od razu tłumaczą swojej córce, że musi być silna, niezależna i gotowa do przywództwa. Jednak wielu oczekiwało, że twórcy zachowają główne cechy Królewny Śnieżki — jej opiekuńczą naturę, dobroć, delikatność — i pozwolą jej stopniowo uczyć się rozumienia otaczającego świata, szanowania tradycji bez utraty pragnienia zmian.

Zamiast tego film wypełnia ekran symbolami i tematami, aby odpowiadać nowoczesnym oczekiwaniom kulturowym i społecznym widowni, chociaż nigdy nie pokazuje, jak bohaterka dotarła do swojego ostatecznego stanu. Nie ma walki, nie ma wewnętrznego konfliktu, nie ma oporu — po prostu nagle znajduje się gotowa do ostatecznej konfrontacji. Jak pstryknięcie palcami.

Po obejrzeniu filmu pozostało mi niejasne wrażenie, kim jest Królowa, dlaczego jest niebezpieczna, jaki ma związek z Królewną Śnieżką i jaką drogę przeszła bohaterka do finału. Wszystko przedstawione jest w sposób jak najbardziej powierzchowny, jakby scenarzyści nawet nie pomyśleli o tych pytaniach.

Gadot prawdopodobnie ma najlepszą scenę muzyczną w filmie

Rachel Zegler jako Śnieżka nie wywołuje szczególnych emocji — przez większość czasu wygłasza pompatyczne przemówienia lub narzeka na życie. Gal Gadot nie poradziła sobie z rolą Królowej — jej gra aktorska jest przeciętna i pozbawiona smaku. Antagonista Disneya powinien być jasny i charyzmatyczny, ale ta Królowa w ogóle nie budzi strachu. Wszyscy mówią, że jest wcieleniem zła, ale przez cały film jedynie wygłasza niewiarygodne groźby.

Choć Zegler też całkiem dobrze śpiewa

Rola krasnoludków w nowym filmie jest czysto funkcjonalna: dają bohaterce schronienie, wzmacniają jej charakter, opłakują jej odejście. Brak rozwoju postaci, tylko samotni kawalerowie przedstawiani jako niezdarni lenie, którzy nie potrafią stworzyć porządku bez silnej woli kobiecej. W kreskówce z 1937 roku każdy krasnolud otrzymał więcej uwagi, ich osobowości były starannie wykreowane. I nawet nie chcę komentować, jak nienaturalnie i niezgrabnie wyglądają te krasnoludki CGI. Decyzja o nieużywaniu aktorów z karłowatością w takim filmie jest jedną z najbardziej nieprofesjonalnych.

If you had the chance to fix one aspect of the movie Snow White, what would you change?

Wyniki

Próba ożywienia znanej historii poprzez wprowadzenie dodatkowych „ekstra postaci” — odnosząc się do siedmiu bandytów prowadzonych przez księcia-bandytę Jonathana — tylko uwydatniła brak wyraźnej wizji i przemyślanego scenariusza. Początkowo mieli zastąpić tych właśnie krasnoludków, ale później Disney porzucił ten pomysł i przywrócił krasnoludki, zachowując już nakręcony materiał z bandą głupców w dwóch odcinkach.

Choć lider tutaj odgrywa rolę księcia, który spotka Śnieżkę przed finałem, okazał się być piątą nogą, która nie odgrywa znaczącej roli w globalnej fabule, ale bez niego fabuła nigdzie się nie posuwa. Nie wspominając o scenie, w której banda rabusiów łączy się z krasnoludkami i Śnieżką, tworząc idylliczną atmosferę klinicznej idiotyzmu.

***

Oryginalna Śnieżka została stworzona z myślą nie tylko o dzieciach, ale także o dorosłej widowni — poruszała poważne tematy, tworzyła dramat, potęgowała strach i dawała nadzieję. W nowym filmie nie ma nic z tego. We wszystkich kluczowych aspektach gatunku — scenariusz, lokalizacje, grafika, zdjęcia, reżyseria — to nieudany film. Niepowodzenie nawet bez internetowych skandali.

Lustro, lustro na ścianie, powiedz mi prawdę i powiedz wszystko — jaki film nie powinien w ogóle istnieć?
    O autorze
    Komentarze0