Przegląd Młodzieży — komputer nie jest winny

Przegląd Młodzieży — komputer nie jest winny

Dmitry Pytakhin

Adolescencja to nowa produkcja Netflixa, która od razu została uznana za znakomity debiut i niemal nowe słowo w kinie. Czteroczęściowy serial opowiada historię przemocy wśród nastolatków, ale robi to w jak najbardziej realistyczny sposób dla serwisu streamingowego. Jak zwykle, nie polegaliśmy na opiniach innych i obejrzeliśmy projekt sami. I mamy wiele do omówienia.

Wczesny poranek. Zespół śledczych kierowany przez dwóch detektywów wyważa drzwi prywatnego domu w zamożnej dzielnicy angielskiego miasta. Zdezorientowani mieszkańcy są w szoku, ale policja nie traci czasu i natychmiast udaje się na drugie piętro do pokoju młodszego syna — Jamie'ego. Trzynastoletni nastolatek zostaje zatrzymany pod zarzutem morderstwa.

Tak zaczyna się historia. Widzowie, podobnie jak członkowie rodziny Jamie'ego, są zdezorientowani. Chłopak nie wygląda na przestępcę, woła swojego ojca i płacze. Wyraźnie doszło do jakiegoś błędu. Dopiero na komisariacie, po licznych proceduralnych pytaniach, wezwaniu prawnika i nadaniu ojcu Jamie'ego statusu jego oficjalnego przedstawiciela, rozpoczyna się proces przesłuchania.

Standardowy proces, w którym dwóch detektywów próbuje wydobyć przyznanie się do winy od dziecka, kończy się niemal natychmiast. Policja pokazuje Jamie'emu i jego ojcu nagranie z monitoringu. Wyraźnie widać na nim, jak chłopak dźga dziewczynę — swoją koleżankę z klasy.

Od tego momentu cała intryga znika, a staje się jasne, że to nie jest historia detektywistyczna. Nie ma potrzeby ustalać, czy Jamie rzeczywiście zrobił to, co zrobił. O wiele ważniejsze jest to, dlaczego. Jednak scenariusz nie zagłębia się w głęboką dramę. To dość realistyczna historia z równie realistycznymi reakcjami otoczenia.

Koncepcyjnie, pierwszy odcinek jest wprowadzeniem do głównych postaci, drugi dotyczy wizyty detektywów w szkole Jamie'ego i poszukiwania narzędzia zbrodni, trzeci opowiada o ocenie psychologicznej chłopca, a wreszcie czwarty w całości poświęcony jest rodzinie przestępcy. Wszystko to pokazuje stosunkowo prostą sytuację z różnych perspektyw, sprawiając, że widz kilkakrotnie zmienia swoje nastawienie do wydarzeń. Jednak są pewne problemy.

Scenariusz cierpi na nadmiar niepotrzebnych szczegółów dodanych tylko po to, aby wydłużyć czas trwania. Na przykład w szkole poznajemy przyjaciółkę ofiary. Dziewczyna zachowuje się dość dziwnie. Tworzy to wrażenie, że odegra jakąś rolę w przyszłości, ale nie, po jednym odcinku znika. To samo dotyczy przyjaciela Jamie'ego. Kolejny bardzo podejrzany uczeń, który ostatecznie nie wnosi nic do fabuły. Przez długi czas widzowie są celowo prowadzeni do oczekiwania, że incydent jest bardziej skomplikowany niż pokazano, ale w końcu żadna z „pistolety Czechowa” nie wystrzeliwuje.

W finale pojawia się szereg dość kontrowersyjnych pomysłów, takich jak to, że Jamie spędza zbyt dużo czasu na grach komputerowych. Na szczęście nie rozwijają tego tematu zbyt poważnie.

Rola detektywów jest bardziej funkcjonalna, chociaż wiele uwagi poświęcono różnym szczegółom ich postaci, być może zbyt wiele. W zasadzie tylko chłopak i jego ojciec są odpowiednio rozwinięci. Pozostałe postacie przychodzą i odchodzą. Z tego powodu niektóre wydarzenia pozostają niejednoznaczne. Na przykład sesja z niezależnym ekspertem psychologicznym kończy się tym, że ten ostatni płacze. Czy współczuje dziecku, czy jest przerażona? Nigdy się nie dowiadujemy. Taka koncepcja ma swoje miejsce; czasami warto zastanowić się nad tym, co się widziało i wyrobić sobie własną opinię. Jednak ta niejednoznaczność nie dotyczy naprawdę ważnych momentów. Tam wszystko pozostaje nieprzyzwoicie proste. Jest jeszcze jeden problem — wydarzenia wydają się powierzchowne, brakuje głębokiego zanurzenia w temat, mimo że potencjał jest.

Jednakże, wskazane niedociągnięcia bledną w porównaniu do aktorstwa. Wykonano fantastyczną pracę. Ponownie, Jamie i jego ojciec, grani przez znanego aktora Stephena Grahama Kelly'ego, zasługują na szczególne wyróżnienie. Co więcej, Graham jest jednym z twórców i scenarzystów projektu. Postać Jamie'ego ujawnia się stopniowo. Kulminacją tego procesu jest sesja z ekspertem psychologicznym, gdzie widzowie po raz pierwszy widzą chłopca takim, jakim jest naprawdę. Każdy, kto zna pracę specjalisty ds. zdrowia psychicznego lub przeszedł terapię, natychmiast dostrzeże paralele z stanem dziecka. Jak się zmienia, jakich mechanizmów obronnych używa — wszystko to jest przedstawione w jak najbardziej naturalny sposób. To duże wyzwanie, aby wszystko to umiejętnie napisać w scenariuszu, ale realistyczne przedstawienie tego to prawdziwe mistrzostwo i ciężka praca. Ważne jest, aby zrozumieć, że dla młodego Owena Coopera to jego pierwsza rola w życiu. Prawdziwy talent.

Do you consider the theme of the series relevant?

Wyniki

Stephen Graham wypada równie dobrze. Ma solidne doświadczenie i szeroki wachlarz ról, co nie przeszkadza mu być... zwyczajnym na ekranie. Ojciec Jamie'ego, Eddie, to przeciętny głowa rodziny. Nie ma żadnych tajemnic. Eddie pracuje dniem i nocą, aby utrzymać swoją rodzinę, kocha swoją żonę i dwoje dzieci. Nigdy nikogo nie uderzył, nie pije i nie ma nic wspólnego z przestępczością. Taki człowiek byłby u nas uważany za wzorowego.

Niemniej jednak, jak każdy rodzic, Eddie obwinia siebie za to, co się stało. Cały ten proces, od szoku i niedowierzania po bolesne uświadomienie sobie prawdy, rozciąga się na wszystkie cztery odcinki. Oczywiście, ojciec Jamie'ego nie jest zawsze na ekranie, ale każda chwila z nim jest fantastycznie dobra. W finale Graham bez wysiłku doprowadza widzów do niekontrolowanych łez za pomocą zaledwie jednej sceny.

Innym dużym plusem i cechą projektu jest sposób kręcenia. To tutaj Adolescencja nie ma sobie równych. Faktem jest, że wszystkie cztery odcinki są nakręcone w jednym ujęciu bez cięć. Wszystko, co widzisz, dzieje się tutaj i teraz, a operator kamery śledzi każdy krok aktorów bez przerwy. To trwa przez cały odcinek, bez wyjątku. Krążą plotki, że niektóre odcinki były kręcone 12 razy, a rozbudowane dialogi, które trzeba było zapamiętać, to zupełnie inna historia.

Jednak najważniejsze jest powód takiego podejścia. Kręcenie w jednym ujęciu to niezwykle kosztowne przedsięwzięcie, więc musi być powód takiej decyzji. Długo zastanawialiśmy się, co twórcy chcieli przekazać i wydaje się, że znaleźliśmy odpowiedź. Tego typu kręcenie zmusza operatora kamery do bycia zawsze bardzo blisko aktorów, do bycia bezpośrednim uczestnikiem scen, co oznacza, że widz również staje się uczestnikiem. Nie tylko oglądamy serial; dosłownie w nim jesteśmy, od chaosu o 6 rano na początku po bolesne łzy ojca na końcu. W tym serialu kręcenie w jednym ujęciu wzmacnia doświadczenie jak nic innego.

***

Na koniec, Adolescencja to dość realistyczne, choć niezbyt głębokie, badanie życia ludzi, którzy zetknęli się z przemocą wśród nastolatków. Każdy z nas doświadczył szkoły, gdzie za wielkimi słowami o przyjaźni, wsparciu i edukacji kryły się upokorzenia, bójki, wymuszenia i prześladowania. Ale gdzie jest ta granica, ten moment, po którym dziecko sięga po nóż lub pistolet ojca i idzie zaatakować swoich oprawców? I dlaczego jeden nigdy nie sięga po broń, podczas gdy inny popełnia niewyobrażalne, zdawałoby się, z powodu błahostki? Serial stara się odpowiedzieć na te wszystkie pytania. Nie zawsze mu się to udaje, ale próba jest z pewnością godna pochwały. Niezwykły styl kręcenia i fantastyczne aktorstwo nie pozostawi nikogo obojętnym. Nawet jeśli nie masz własnych dzieci, a okres dojrzewania miałeś około 10 lat temu, zdecydowanie polecamy tę nową produkcję, ponieważ takie projekty nie pojawiają się często.

Have you had a chance to watch Adolescence?

Wyniki
O autorze
Komentarze0