Artykuły Recenzje gier wideo PC wersja The Last of Us: Part 2 Remastered Recenzja. Kontrowersyjna wersja najbardziej skandalicznej gry 2020 roku

PC wersja The Last of Us: Part 2 Remastered Recenzja. Kontrowersyjna wersja najbardziej skandalicznej gry 2020 roku

Ilya Yakimkin
Czytaj w pełnej wersji

The Last of Us: Part 2 zadebiutował na PC. Sony wydało swoją najnowszą dużą ekskluzywną grę bez większego rozgłosu i nagłówków. Fani konsol od dawna pogodzili się z polityką japońskiej korporacji i już nie tnęli płyt nożyczkami. Gracze PC przestali krzyczeć «dzięki za beta test» i teraz spokojnie zapoznają się z jedną z najlepszych gier 2020 roku. Od teraz każdy może odkrywać historię konfrontacji Ellie i Abby przed obejrzeniem drugiego sezonu tytułowego serialu telewizyjnego. Ale przejdźmy do rzeczy: po nieudanym porcie pierwszej części postanowiliśmy przetestować siłę kontynuacji i porównać wersję na PC z remasterem na PS5.

Remaster remastera

Minęło pięć lat, ale wciąż pamiętamy głośne wydanie The Last of Us: Part 2 na PS4. Najpierw kluczowe zwroty fabularne wyciekły do sieci, co rozwścieczyło wiernych fanów serii. Potem przyszły entuzjastyczne recenzje z prasy. Kiedy gra została wydana, internet dosłownie eksplodował: tony wściekłych wiadomości skierowanych do deweloperów, setki zjadliwych filmów i flash mob niskich ocen na Metacritic. To był zabawny czas. Nawet zeszłoroczna premiera Concord od Sony nie mogła przebić ilości nienawiści, jaką otrzymało wydanie TLOU2.

Z wizualnego punktu widzenia The Last of Us: Part 2 nie tylko nie zestarzał się, ale także wygląda lepiej niż większość nowoczesnych gier

Pomimo krytyki fabuły i niskich ocen graczy, The Last of Us: Part 2 pozostaje jedną z najlepszych gier przygodowych w historii. Jeśli pierwsza część wywołała zamieszanie swoimi dojrzałymi tematami filmowymi, kontynuacja nie tylko umocniła swój sukces, ale także przewyższyła oryginał pod względem rozgrywki, wykonania wizualnego i głębi emocjonalnej.

W zeszłym roku pojawił się remaster The Last of Us: Part 2 na PS5, który w zasadzie nie jest nawet remasterem, ale kolejnym sposobem dla Sony na zarobienie pieniędzy na swojej wiernej publiczności. Było minimalne rzeczywiste poprawy graficzne. Przyglądaliśmy się ekranowi telewizyjnemu przez lupę, próbując znaleźć jakiekolwiek zmiany. W końcu doszliśmy do wniosku, że innowacje graficzne są jak kot Schrödingera — istnieją i nie istnieją jednocześnie.

Jednak ponowne wydanie zawiera nowy tryb roguelike o nazwie No Return. Z pewnością nie jest to tryb wieloosobowy, o który fani błagali Naughty Dog przez ostatnie pięć lat, ale świetnie nadaje się na spędzenie czasu dla tych, którzy nie mieli dość walk w głównej kampanii.

Remaster wprowadził pełnoprawny tryb gry na gitarze. On PC, wybieranie strun odbywa się za pomocą kółka myszy, ale jest to mniej wygodne w porównaniu do kontrolerów gamepad

I tak, z premierą drugiego sezonu serialu HBO, wersja na PC została wydana z całym dodatkowym contentem z Remastered. Tym razem port został zrealizowany przez Nixxes Software, znane z wysokiej jakości portów ekskluzywnych gier na konsole. W przeciwieństwie do pierwszej części, która została przeniesiona przez Iron Galaxy (twórców wersji PC Batman: Arkham City i Uncharted 4), kontynuacja okazała się mniej lub bardziej grywalna. Tak, nie jest tak straszna jak Part 1 przed wydaniem poprawek, ale nie jest wystarczająco doskonała, aby od razu nazwać wersję na PC najlepszym sposobem na doświadczenie drugiej części. Ale podejdźmy do tego krok po kroku.

Have you played The Last of Us: Part 1 on PC?

Przejdź do ankiety

Kompozycja Shaderów Część 2

W przeciwieństwie do wersji PC pierwszej części, kontynuacja nie zaczyna się od wielogodzinnej kompozycji shaderów. Jest obecna, ale nie musisz już oglądać ekranu ładowania przez godziny. Nixxes Software wzięło pod uwagę krytykę i zintegrowało kompozycję bezpośrednio w rozgrywce, dzieląc bibliotekę shaderów na części. Każda jest ładowana podczas przerywników. Jeśli zdecydujesz się pominąć przerywnik, zobaczysz ekran kompozycji — a te ładowania są dość długie.

Kompozycja shaderów stała się standardową procedurą przy uruchamianiu nowoczesnych gier

Co więcej, proces może rozpocząć się w trakcie rozgrywki, ponieważ duże lokalizacje są dzielone na części, a gra nie zawsze zdąży przetworzyć dane. To obciąża kartę graficzną, prowadząc do zacięć i przegrzewania. Gra może zaciąć się na sekundę w środku akcji, nawet jeśli licznik FPS nie pokaże żadnych skoków.

Sytuacja jest szczególnie nieprzyjemna w trybie No Return. Nie ma przerywników, więc każda rozgrywka zaczyna się od kompozycji, która trwa bardzo długo. Dopóki nie odwiedzisz wszystkich lokalizacji i nie odblokujesz ich wariantów, będziesz musiał ciągle czekać. Prędkość SSD i moc PC nie mają na to wpływu.

Aby uzyskać czysty i schludny obraz, zajmuje dużo czasu znalezienie odpowiednich ustawień

W końcu, «ukryta» kompozycja eliminuje długie czasy ładowania w menu, ale przeciąża system podczas rozgrywki i powoduje spadki FPS w intensywnych scenach. Wciąż będziesz musiał to znosić. A właściciele słabszych PC będą musieli stać w miejscu na początku każdego poziomu, czekając na zakończenie kompozycji.

Najlepsza wersja

Wersja PC The Last of Us: Part 2 ujawnia pełny potencjał graficzny zaprezentowany przez Naughty Dog. Gra nie zestarzała się przez pięć lat i wygląda lepiej niż wiele nowoczesnych blockbusterów. Bez ograniczeń konsolowych, silnik dostarcza szczegółowy i bogaty obraz. Każdy element otoczenia teraz rzuca cień, co zwiększa efekt realizmu.

Brak ograniczeń konsolowych pozwolił na dodanie brakujących polygonów, eliminując kanciaste kształty. Tekstury stały się ostrzejsze, a zasięg rysowania znacznie się zwiększył — rozmycie i mgła typowe dla wersji konsolowej zniknęły.

W przeciwieństwie do portu pierwszej części, nie musieliśmy „majstrować” przy ustawieniach, aby uzyskać stabilne FPS. Gra działa doskonale na kartach graficznych serii RTX 30, dostarczając ponad 60 klatek nawet w najbardziej intensywnych scenach. Jednak w niektórych miejscach The Last of Us: Part 2 wygląda gorzej niż pierwsza część — szczególnie w detalach otoczenia i efektach wizualnych, które tworzą głębię. W przerywnikach modele postaci są oszałamiające, ale podczas rozgrywki zauważalna jest „bieda” polygonów.

The Last of Us: Part 2 oferuje szeroki zakres opcji skalowania: własne TAA, wsparcie dla DLSS, FSR i XeSS. Niestety, na ekranach o rozdzielczości poniżej 2K te technologie nie działają idealnie. Obraz w Full HD wygląda brudno z powodu przetwarzania przez sieci neuronowe — wzdłuż konturów modeli pojawia się falowanie, szczególnie zauważalne na włosach. Nawet jakość DLAA antyaliasing nie ratuje przed artefaktami, co pogorszy doświadczenie dla właścicieli monitorów FHD.

Jeśli dokładnie przyjrzysz się włosom Ellie, możesz zauważyć artefakty wizualne spowodowane przez DLSS

Gra pozwala na łączenie skalowania z generowaniem klatek, aby zwiększyć wydajność. Na przykład, właściciele kart NVIDIA mogą włączyć DLSS z generowaniem klatek FSR dla płynnego obrazu. Istnieje również możliwość regulacji ostrości. Niestety, najnowszy model DLSS Transformer nie jest wspierany, ale można go aktywować za pomocą aplikacji NVIDIA.

Jak wcześniej zauważono, większość efektów wizualnych w The Last of Us: Part 2 jest wdrażana ręcznie, co wyjaśnia imponującą wydajność. Ray tracing jest niedostępny, co rozczaruje właścicieli kart graficznych serii 50. Jednak nawet bez ray tracingu gra wygląda oszałamiająco: oświetlenie i cienie działają bez zarzutu, a odbicia są na równi z grami, które mają ray tracing.

Oświetlenie jest bardzo przyjemne

The Last of Us: Part 2 wspiera ultra-szerokie ekrany, HDR i oferuje szczegółowe ustawienia graficzne dla każdej konfiguracji.

Ogólnie rzecz biorąc, wersja na PC to najlepszy sposób na doświadczenie gry, jeśli cenisz sobie żywe wizualizacje. Jednak z perspektywy rozgrywki nie jest tak płynna jak na PS5. Gra została pierwotnie zaprojektowana na konsole i kontroler. Wysoka czułość myszy i odblokowane FPS powodują, że animacje nie nadążają za celowaniem, co jest szczególnie krytyczne w strzelaninach. Bez automatycznego celowania, postać powoli celuje w wrogów, co tworzy uczucie „ospalej” kontroli.

Kontrola za pomocą kontrolera jest intuicyjna, w przeciwieństwie do klawiatury i myszy. Ważne jest, aby kontrolować prędkość ruchu i szybko reagować na wydarzenia. Bez analogowego drążka, gracz musi ciągle trzymać palec na klawiszu kontroli prędkości i na czas naciskać przyciski uniku i ataku wręcz. Można przyzwyczaić się do kontroli na PC, ale dla najlepszego doświadczenia zalecamy zakup kontrolera.

Wersja na PC zawiera cały dodatkowy content z remastera na PS5: tryb gry na gitarze oraz roguelike No Return, w którym walczysz z NPC na losowych mapach, poprawiając umiejętności i broń. Chociaż tryb jest wyraźnie stworzony „na szybko” z istniejących zasobów, przypadnie do gustu fanom systemu walki z The Last of Us: Part 2. Spędziliśmy w nim kilka przyjemnych godzin i po raz kolejny poczuliśmy się trochę smutni, że Naughty Dog anulowało tryb wieloosobowy — No Return udowodnił, że rozgrywka TLOU2 jest idealna do trybów online.

Tryb No Return pozwala na grę wszystkimi głównymi postaciami z pierwszej i drugiej części The Last of Us

Problemy i niedociągnięcia

Mimo dobrej wydajności i doskonałej grafiki, wersja na PC cierpi na błędy, których nie napotkano na konsolach. W śnieżnych lokalizacjach tekstury są wyświetlane niepoprawnie — śnieg pod stopami często „glitchuje”. W otwartych obszarach występują zacięcia z powodu kompilacji shaderów. Modele postaci mogą „łamać się” i teleportować.

Awaria animacji występuje regularnie — wydaje się, że gra nie nadąża z ich reprodukcją z powodu wysokiego FPS. Naklejki i elementy środowiska czasami migoczą lub znikają pod pewnymi kątami. Kilkakrotnie również zapadliśmy się w tekstury bez możliwości powrotu do lokalizacji.

Problem z renderowaniem włosów z remake'u pierwszej części również przeniósł się na sequel. Osobiście się z nim nie spotkaliśmy, ale sądząc po recenzjach na Steamie, zdarza się to często. Glitche manifestują się różnie dla każdego. Najwyraźniej deweloperzy nie mieli czasu na pełne przetestowanie wersji na PC z powodu napiętych terminów związanych z premierą serii. Dlatego niemożliwe jest opisanie wszystkich możliwych problemów — są zbyt różnorodne. Jednak większość błędów prawdopodobnie zostanie naprawiona w aktualizacjach do początku lata.

Will you play The Last of Us: Part 2 on PC?

Przejdź do ankiety

***

Cud się nie zdarzył — zmiana dewelopera nie uczyniła portu na PC idealnym. The Last of Us: Part 2 to gra stworzona wyłącznie na konsole, do której nie można po prostu dodać kontroli za pomocą myszy i klawiatury. Każdy aspekt tej gry jest zaprojektowany z myślą o padzie, a grafika jest zoptymalizowana pod PS5.

Tak, wizualizacje są lepsze niż w remasterze, a wysoka liczba klatek na sekundę sprawiła, że rozgrywka jest płynniejsza. Jednak problemy z kontrolą, błędy i usterki poważnie psują wrażenie. TLOU2 na konsolach to dopracowany produkt. Na PC to znowu krzywy port z mnóstwem problemów. Radzimy nie spieszyć się z zakupem wersji na PC i poczekać na łatki.

Po raz kolejny przekonaliśmy się: niektóre ekskluzywy lepiej zostawić jako ekskluzywy i nie wydawać ich na innych platformach w surowym stanie.

    O autorze
    Komentarze0
    Zostawić komentarz