Niedokończona fabuła. Brak właściwego wejścia i immersji. Gra sandboxowa jest na piątkę z plusem, ale pełnoprawna gra już nie. Grafika jest na piątkę z plusem. Wyczucie postaci jest również dobre. Ale to nie jest Conan. To tak, jakby wziąć Soul Mask i wcisnąć trzy zadania Conana i nazwać to Conan. Wtedy nazywali to Barbarian Exiles. Świat barbarzyńców czy coś w tym stylu. Co Conan ma z tym wspólnego? Cóż, przywitał się, a potem dodał, co ma z tym wspólnego zamknięty świat bez wyjścia itd. Twórcy powinni przeczytać serię o Conanie na nowo. Tak, są bogowie z wężami i pająkami. Więc to jest połowa filmu o Conanie z 1980 roku. Gdzie jego historia? Gdzie jego świat? Gdzie interakcja z postaciami? Gdzie historia miecza? Gdzie normalne postacie niezależne? Fabuła sprawia wrażenie, jakby najpierw pomyśleli: „dorzućmy ją”, a potem, cóż, jest dobrze.