Gra ma dynamiczne tempo: baza rośnie dosłownie na twoich oczach, zdobywanie zasobów i rajdy zombi zapewniają rozrywkę, a system bohaterów z dubbingiem dodaje charakteru. Możesz założyć klan, wspólnie walczyć z zombie i pomagać sobie nawzajem w budowaniu – to o wiele przyjemniejsze niż gra w pojedynkę.
Jednak gra jest daleka od ideału. Postępy zauważalnie zwalniają po kilku pierwszych dniach, a bez darowizn droga do najlepszych budynków staje się maratonem wytrzymałości. Płatne zestawy pojawiają się na ekranie częściej niż oczekiwano, a niektóre wydarzenia sprawiają wrażenie lekko zmodyfikowanych powtórek poprzednich. Jednak jeśli podejdziesz do tego spokojnie, Doomsday pozostaje solidną opcją na wieczór „wyczyść i zbuduj”.