DŹWIĘKLIWY PUSTKA ENDHAME
Cóż, nie pamiętam gry, która wywołałaby we mnie tak sprzeczne emocje.
A więc po 180 godzinach
Do pozytywnych aspektów należą klimat, grafika gry zrobiła na mnie wrażenie, pustynne krajobrazy są oszałamiające
Zarządzanie bazą i wytwarzanie przedmiotów są wygodne.
Naprawdę podobała mi się mechanika robaka. Zwłaszcza gdy przemierzasz piaski z dobrym sprzętem i masą zasobów. Dostaniesz zastrzyk adrenaliny. Ale to tylko przez pierwsze 20 godzin spokojnej gry.
A potem, w zasadzie, cała gra to jeden długi grind zasobów. W poszukiwaniu zasobów będziesz czyścić te same bazy i testować laboratoria z najgłupszymi mobami.
Czyszczenie baz przypomniało mi Assassin's Creed Odyssey: początkowo fajne, potem nudne. Inteligencja mobów w bazach jest gorsza niż w Assassin's Creed Odyssey.