Słyszałem o Phantomie w roku premiery. Miesiąc temu postanowiłem sam spróbować.
Gra tak mnie wciągnęła, że zacząłem powoli uczyć się japońskiego, poznałem bushido, a najfajniejszą rzeczą w tej grze jest „iaijutsu”. Widziałem wiele nawiązań do dzieł kultowego japońskiego reżysera, Akiry Kurosawy (nakręcił nawet adaptację „Dolnych Głębin” Maksyma Gorkiego (!), ale osadzoną w feudalnej Japonii). Klimat i natura Japonii są oddane tak pięknie, że aż mam ochotę odwiedzić Okinawę.
Fabuła jest dość wierna historycznie. (Jedyne, co mi przeszkadzało, to to, że mam tatarsko-mongolskie korzenie i praktycznie morduję swoich przodków).
Rozpocząłem swoją pierwszą rozgrywkę na normalnym poziomie trudności, ale będę grał w NG+ na maksymalnym poziomie trudności z trybem Kurosawy.