No cóż, grałem w tę twoją Lethal Company i mam coś do powiedzenia. Gra jest strasznie przereklamowana.
Zacznijmy od fabuły, bo to najłatwiej zrozumieć, wytłumaczyć i przeanalizować. Nie ma jej! A raczej jest tylko założenie; w grze nie ma prawdziwej historii. Jesteś członkiem tak zwanej „Lethal Company” i jedyne, co musisz robić, to latać po księżycach i zbierać wszelkiego rodzaju śmieci, zbierając tyle, ile potrzeba, żeby wyrobić normę, bo jeśli ci się nie uda, zostaniesz wysłany w kosmos. Prawdopodobnie uważasz, że założenie jest zbyt uciążliwe. Cóż, masz rację. Po prostu przedstawiłem ci sedno gry w tym założeniu. Przejdźmy do muzyki i dźwięków. Są przeciętne, dźwięki są przyzwoite, miejscami nawet doskonałe, ale muzyka. Nie dość, że jej nie zauważasz, to praktycznie jej nie słyszysz. Zo… Czytaj całość