Gra mi się podobała. Oczywiście, nie jest pozbawiona wad, zwłaszcza na początku. Ale prawdziwy stalker nie da się zastraszyć takim trudnościom. Rozległe tereny, których wcześniej brakowało, oferują rozpoznawalne lokacje z poprzednich gier, na które natrafia się niespodziewanie, co jest imponujące. Płynne lokacje, dość wymagające potwory, ludzcy przeciwnicy też nie są bezradnymi manekinami, potrafią zaskoczyć, przeprojektowane anomalie, dość długa fabuła i mnóstwo zadań pobocznych.
Do oczywistych wad zaliczam: drogie naprawy/ulepszenia, ogromną liczbę niejasnych artefaktów, ewidentnie niedokończony system głodu, dziwne zbalansowanie broni, rentgenowski wzrok przeciwników i nadmierną precyzję (ledwo widać ich przez krzaki, ale strzelają celnie).