Moje pierwsze spotkanie z serią rozpoczęło się od drugiej części. Wtedy wydawało mi się to niesamowite: można było założyć własną rodzinę, zabrać ją do pracy, wziąć ślub i mieć dzieci! Zupełnie jak w życiu! Potem pojawiła się trzecia część, która przywodzi mi na myśl półgodzinne czasy ładowania miasta i tyle samo czasu, ile zajmuje zapełnienie garderoby. O czwartej części dowiedziałem się około miesiąc przed premierą i oczywiście byłem zaintrygowany. Po zagraniu nie miałem zbyt dobrego wrażenia. Wiele funkcji zostało wyciętych z gry, z obietnicą, że nie były planowane. Wyobraźcie sobie jednak moje zdziwienie, gdy wkrótce obiecano je tylko jako DLC w cenie gry. Tak, grafika w grze jest ładniejsza, generator postaci jest bardziej przyjazny dla użytkownika i ogólnie gra zapowiada się obiecują… Czytaj całość