Gra była w porządku, spędziłem w niej około 5 tys. godzin, bez żadnego oprogramowania. Jednak nieuczciwy anty-cheat gry rzekomo coś tam znalazł (chociaż nie używałem kodów i nie miałem zamiaru ich używać) i moje konto zostało zbanowane (wraz z całym łupem, w tym z darowiznami). Obsługa klienta nie wyjaśnia, o jaki kod chodzi, skąd się wziął (mówią, że to nasza najwyższa polityka i problemy Murzynów... a mianowicie, że gracze nas nie liczą...), przy pierwszej okazji blokują czat wsparcia, żeby ich nie niepokoić (pewnie są w tym po uszy). Ale gra jest pełna programistów, którzy nie wahają się używać kodów i nie są banowani. Jeśli nie kupisz kodów od deweloperów, oznacza to, że zostaniesz zbanowany za prostolinijność. Próby wymierzenia sprawiedliwości w jakiś sposób napotykają na „wymówkę”. Twórcy gier twierdzą, że nie mamy z tym nic wspólnego, że to wszystko kwestia antyoszustwa, coś, co sami muszą naprawić, ręce im rosną z jednego miejsca (to nie jest sprawa króla) i generalnie mówią, że to twoja wina, choć nie jest to jasne. To gra dla tych, którym nie przeszkadza marnowanie czasu i darowizn.