Marvel ma potencjalnego kandydata na klapę roku: Captain America: Brave New World z Harrisonem Fordem, Giancarlo Esposito i Anthonym Mackie otrzymał niskie oceny od krytyków. Film obecnie ma 52% „świeżej” oceny na Rotten Tomatoes i 43/100 punktów na Metacritic.
Oceny:
Tematyczne publikacje jednogłośnie nazwały film nudnym i mdłym, oskarżając go o brak zapadającej w pamięć akcji i osobno omawiając stagnację w uniwersum filmowym Marvela, które już nie oferuje nowych i odważnych pomysłów. Liczne dokrętki również nie przyniosły korzyści projektowi — fabuła okazała się być zgnieciona, myląca i poskładana w pośpiechu.
To tak, jakby ktoś delikatnie nałożył łyżeczkę sztucznego smaku politycznego thrillera na substandardowy film Marvela, starając się nie zdenerwować korporacyjnych władców ani status quo. Lepszym tytułem mogłoby być Captain America: Biznes jak zwykle.
Niestety, Captain America: Brave New World okazuje się być słabym filmem Marvela, który sprawia wrażenie, jakby jego skomplikowana fabuła została mozolnie opracowana bez odrobiny inspiracji.
Może i jest odważny, ale nie ma niczego naprawdę „nowego” w świecie ujawnionym w tej najnowszej, zmęczonej i pozbawionej inspiracji porcji treści z Marvel Cinematic Universe.
Captain America: Brave New World zadebiutuje na dużym ekranie 14 lutego.
Wcześniej media dowiedziały się kto może zagrać rolę Albus Dumbledore'a w serialu HBO Harry Potter.