Po rozebraniu nowego kontrolera Switch 2 Pro, iFixit wydał surową opinię: premium kontroler Nintendo za 84,99 USD nie jest wart swojej ceny, jeśli chodzi o możliwość naprawy i długoterminową trwałość, ustępując tańszym opcjom od firm trzecich.
Pomimo nadziei graczy, Nintendo nie wyposażyło kontrolera Pro w joysticki odporne na dryf z efektem Halla. Zamiast tego, używa tych samych starych joysticków opartych na potencjometrach, co wcześniej. Choć ich wymiana jest nieco łatwiejsza niż w starym kontrolerze Pro, fakt, że prawdopodobnie będziesz musiał je wymienić z powodu dryfu, pozostaje poważną wadą.
Aby dostać się do baterii – części, która na pewno będzie wymagała wymiany za kilka lat – trzeba dosłownie otworzyć kontroler. Osłona jest przymocowana mocną taśmą klejącą, a jej zerwanie na stałe psuje dopasowanie. Dodać do tego labirynt małych śrub ukrytych w trudnych miejscach, a każda naprawa staje się żmudną zagadką.
iFixit bezpośrednio wskazuje na niezgodność między ceną a oferowaną jakością. Istnieją już świetne alternatywy, takie jak bezprzewodowy kontroler 8BitDo Ultimate 2C za 29,99 USD. Posiada on zapobiegające dryfowi joysticki z efektem Halla, solidną jakość wykonania i kompatybilność z Switch 2 (brakuje mu tylko kilku niszowych przycisków). To poważnie podważa wartość akcesorium Nintendo za 85 USD.
To nie jest pierwsza krytyka produktów Switch 2 ze strony iFixit. Wcześniej skrytykowali samą konsolę za słabą możliwość naprawy. Ta nowa fala krytyki skierowana na kontroler Pro podsyca debatę: czy cena premium akcesoriów Nintendo jest uzasadniona, gdy producenci trzecich oferują bardziej naprawialne, technologicznie zaawansowane rozwiązania za znacznie mniej?