Nawet dekadę po swojej premierze, The Witcher 3: Wild Hunt wciąż inspiruje do nowych odkryć. YouTuber Any Austin niedawno postanowił przeanalizować, jak realistyczne są zbiorniki wodne w grze — i natknął się na niespodziewane odkrycie.
W swoim filmie Austin koncentruje się na rzece Pontar, która oddziela Temerię od Redanii. To, co zwróciło jego uwagę, to fakt, że woda w rzece w ogóle nie wydaje się płynąć. Na początku założył, że to tylko ograniczenie silnika gry — aż wpadł na dziką teorię, która może mieć sens.
Zgodnie z Austinem, Pontar może być zalanym ujściem rzeki — rzeczywistym zjawiskiem geograficznym, które występuje, gdy podnoszący się poziom morza zalewa dolny bieg rzeki, spowalniając lub zatrzymując jej przepływ. Teoria ta jest wspierana przez szczegóły w grze, takie jak erodowana gleba, zamazane linie brzegowe, martwe drzewa i bagniste tereny, takie jak Bagno Crookback.
Odwiedził także The Witcher 2: Assassins of Kings, gdzie Pontar zachowuje się jak typowa rzeka słodkowodna z prądami, dopływami i wodospadami — co dodatkowo wzmacnia jego pomysł.
Austin stwierdził, że The Witcher 3 może zawierać „najbardziej dokładne odwzorowanie zalanego ujścia rzeki w historii gier wideo” — nawet jeśli CD Projekt RED osiągnęło to całkowicie przypadkowo.
Gratulacje, CD Projekt RED. Brzmi jak żart, ale naprawdę uważam, że to całkiem niesamowite.