Wieloletni spór prawny między Epic Games a Google zakończył się ugodą pozasądową. Jeśli zostanie zatwierdzona przez sędziego federalnego, ekosystem Androida przejdzie swoje najważniejsze zmiany od lat. Nowe zasady, które będą obowiązywać do lata 2032 roku, wpłyną zarówno na deweloperów aplikacji, jak i codziennych użytkowników.
Kluczowym elementem umowy jest obniżenie prowizji w Google Play, zastępując obecne stawki bardziej elastycznym systemem. Za przetwarzanie płatności, subskrypcje i jednorazowe zakupy aplikacji, Google pobierze 9%. Tymczasem prowizja za transakcje związane z przewagami w grach, takie jak zakup power-upów czy monetyzacja, zostanie ustalona na poziomie 20%.
Równie ważną zmianą jest otwarcie systemu operacyjnego na zewnętrzne sklepy z aplikacjami. Następna wersja Androida uprości ich instalację. Zamiast wielu ostrzeżeń o bezpieczeństwie, które zniechęcały użytkowników, proces pobierania alternatywnego sklepu zostanie ograniczony do jednego dotknięcia. Sklepy, które zarejestrują się w Google, otrzymają status „pierwszej klasy”, co da im dostęp do pełnego katalogu aplikacji w Play Store i pozwoli na obsługę automatycznych aktualizacji — funkcji, która wcześniej była wyłącznym przywilejem własnego sklepu Google.
Deweloperzy zyskają również większą swobodę w wyborze systemów płatności i będą mogli oferować użytkownikom alternatywne opcje płatności, umieszczając je bezpośrednio w swoich aplikacjach obok Google Play Billing. Ponadto będą mogli ustalać niższe ceny za zakupy dokonywane poza systemem Google.
Przedstawiciele Epic Games już skomentowali umowę, stwierdzając, że przywraca ona Androida do jego pierwotnej wizji otwartej platformy. Firma uważa, że stoi to w korzystnym kontraście do modelu Apple, który całkowicie blokuje zewnętrzne sklepy. Ostateczna decyzja w sprawie zatwierdzenia ugody spodziewana jest 6 listopada.