In sierpniu zadebiutowała seria Alien: Earth — pierwszy projekt telewizyjny o ikonicznych pozaziemskich potworach. Na szczęście, sądząc po tym, co do tej pory widzieliśmy, program okazał się fascynujący, co z pewnością cieszy, ponieważ nie każda historia o Obcych kończy się sukcesem. Wystarczy spojrzeć na liczne filmy z tymi przerażającymi stworzeniami: podczas gdy wśród nich są mocne dzieła, jest też wiele przeciętnych pozycji. W tym artykule sugerujemy przypomnienie sobie wszystkich filmów z tej franczyzy i uszeregowanie ich według jakości — od najgorszego do najlepszego.
Katastrofalnie zły film w każdym sensie. Okropnie nakręcony — z scenami tak ciemnymi, że niemożliwe jest dostrzeżenie, co dzieje się na ekranie. I z niepotrzebnymi elementami telenoweli: fabuła niewytłumaczalnie poświęca zbyt dużo czasu na nudne relacje między mieszkańcami miasteczka, gdzie Obcy zderzyli się z Predatorem.
Have you started watching Alien: Earth yet?
Przejdź do ankietyFilm, który w zbiorowej świadomości fanów często nie jest nawet postrzegany jako część franczyzy — tak bardzo jest pozbawiony ducha serii i niezgodny z jej tonem. Alien: Resurrection przypomina taniego fanfika z głupimi pomysłami, takimi jak przywrócenie Ellen Ripley jako superbohaterki, która kopie potwory nogami. A ogólnie, przeciętna gra aktorska, słabe dialogi i ogólna struktura nieustannie przypominają, że oglądasz typowy film akcji z lat 90., a nie godne zakończenie sagi o Obcych.
To powiedziawszy, jeśli masz ochotę na trochę kiczowatej atmosfery, aby się pośmiać lub dobrze bawić z przyjaciółmi, Alien: Resurrection nie jest najgorszym wyborem.
Na przestrzeni lat Alien vs. Predator zdobył status kultowego, mimo że krytycy go zjechali. Rzeczywiście trudno nazwać to arcydziełem, jednak film ma swoje zalety. Na przykład, unikalna sceneria — wydarzenia rozgrywają się w piramidzie starożytnej cywilizacji pochowanej pod lodem Antarktydy. And also for the fairly solid fight scenes between Aliens and the Predator, shot with high-quality practical effects.
Film z największym niewykorzystanym potencjałem w całej serii, co czyni go najbardziej rozczarowującym. Z jednej strony, Prometeusz to pięknie nakręcony film z drogimi planami, doskonałymi aktorami i niezwykle intrygującą fabułą — pokazującą historię pochodzenia nie tylko Obcych, ale i samej ludzkości. Z drugiej strony, to film z tak dziurawym scenariuszem, że podważa wszystkie mocne strony filmu.
Prometeusz nie daje jasnych odpowiedzi na stawiane pytania. To samo w sobie jest frustrujące, ale to, co wywołuje jeszcze większą złość, to jak głupio zachowują się niemal wszyscy bohaterowie. Można by pomyśleć, że misja w głęboką przestrzeń, mająca na celu odwiedzenie potencjalnego kolebki ludzkości, wysłałaby najlepszych z najlepszych, ale w praktyce wszyscy „błyskotliwi umysły” okazują się kompletnymi idiotami. Po scenie, w której naukowiec próbuje pogłaskać przerażającą obcą kobrę, narracja Prometeusza zaczyna się załamywać na twoich oczach.
Bezpośrednia kontynuacja Prometeusza i film o podobnej jakości z praktycznie identycznymi problemami. Film miał skupić się na ojczyźnie Inżynierów, którzy stworzyli życie na Ziemi. Samo to miejsce jest doskonałą podstawą dla science fiction pełnej intryg. Jednak, niestety, scenarzyści postanowili nie zagłębiać się w fascynujące tematy, odrzucili lore, wymazali finał Prometeusza i w drugiej połowie filmu przenieśli fabułę z powrotem do standardowej formuły serii „obcy polują na ludzi”.
I znowu, Obcy: Przymierze cierpi na nadmiar nielogiczności. Boli oglądać, jak po wylądowaniu na nieodkrytej planecie w odległej części galaktyki, załoga decyduje się nie nosić ochronnych skafandrów kosmicznych, lecz lekkich kurtek i płaszczy przeciwdeszczowych.
Trzeci film o Obcym często pojawia się na listach słabszych części serii, jednak wiele nienawiści skierowanej w jego stronę jest przesadzonych. Sam film nie jest zły: tense, dość mroczny i ogólnie powracający do tonu pierwszego filmu, co przyciąga wielu fanów.
Kluczowym problemem Alien ³ jest jego kontrowersyjny początek, który przepisuje zakończenie kultowego drugiego odcinka w próbie stworzenia interesującego wprowadzenia do trzeciego. Dodatkowo rozczarowuje brakiem naprawdę zapadających w pamięć scen lub momentów w porównaniu do starszych filmów.
Nie do końca na poziomie klasyków, ale ogólnie najlepszy film w franczyzie od dłuższego czasu. Alien: Romulus dość dobrze balansuje akcję i horror, starając się znaleźć złoty środek między najlepszymi częściami serii, jednocześnie dotykając tematów wcześniej poruszanych w Prometeuszu. Co więcej, film czerpie inspirację z gry Alien: Isolation. W rezultacie przypomina rodzaj albumu z największymi hitami, inspirowanego wieloma dziełami Alien wydanymi na przestrzeni dziesięcioleci.
Jednocześnie Romulus zawiera wystarczająco oryginalnych i zapadających w pamięć pomysłów, takich jak sekwencja skanowania ciała w poszukiwaniu zarodka Obcego, czy lot w zerowej grawitacji wśród krwawego kwasu unoszącego się w przestrzeni.
Kontynuacja, która jest uważana za de facto złoty standard tego, jak powinny być robione sequela. Reżyser James Cameron podjął odważny krok w tamtym czasie: postanowił dodać nie tylko jednego, ale wielu Obcych, podnosząc stawkę, i przesunął gatunek z horroru w stronę akcji.
Efektem był niesamowicie napięty, pełen akcji film, pełen niesamowitych momentów, takich jak ostateczna bitwa z Królową Obcych, a co równie ważne, przepełniony zapadającymi w pamięć postaciami. Aliens sprawia, że kibicujesz wszystkim bohaterom, nawet tym drugoplanowym, ponieważ Cameron mistrzowsko ujawnia ich osobowości w krótkim czasie, nie wydłużając czasu trwania filmu. Rzadka, ale niezwykle ważna umiejętność w przemyśle filmowym.
Ponadczasowa klasyka — i to nie jest przesada. Jeśli obejrzysz pierwszego Obcego dzisiaj, zdziwisz się, jak dobrze film się zestarzał. It natychmiast zanurza widza w swoim świecie dzięki atmosferze, unikalnej estetyce retro-futurystycznej, doskonałemu aktorstwu i świetnie skonstruowanej fabule, która buduje napięcie akt po akcie.
Najważniejsze jest to, że Obcy wciąż pozostaje filmem grozy pierwszej klasy, z najstraszniejszą wersją ikonicznego potwora. Stworzenie wydaje się niemal niepokonane, a tym samym niezwykle groźne: strach, który czujesz, gdy Obcy pojawia się na ekranie, nie został powtórzony w żadnym innym filmie z serii. Może tylko twórcy Alien: Isolation zdołali odtworzyć równie przerażającego obcego w swojej grze.
***
A co o tym myślisz? W jakiej kolejności oceniłbyś filmy z tej franczyzy? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach.
Which Alien movie is your favorite?
Przejdź do ankiety