Grałem w Below przez kilka godzin i nie porwała mnie zbytnio.
Gra ma niezły wstęp z odniesieniem do wyspy, ładną grafikę i ścieżkę dźwiękową, która zanurza w atmosferze nieznanego.
Ale wszystko wydawało się nieco monotonne, mimo że gra ma kilka bardzo interesujących mechanik jak na grę tego typu (picie z kałuży, gotowanie, łowienie ryb itp.). Najbardziej irytują mnie ledwo zauważalne pułapki, zwłaszcza kolce. Idziesz przez jaskinię i nagle w krzakach pojawia się pułapka, której nie zauważyłeś. Oczywiście, to, co następuje, to nowa rozgrywka w tych samych ruinach, ale z celem odzyskania łupu i uniknięcia śmierci po drodze.
Nie chcę za bardzo „obrażać” gry; być może nie otworzyła się przede mną w tamtym momencie, więc zdecyduję się zagrać w nią w przyszłości. Cóż, na razie to moja ocena i recenzja.