Powrót do tego arcydzieła po trzech latach.
Detroit to miasto pełne androidów bardziej ludzkich niż ludzie.
Granie Conorem – jego historia, intryga, przyjaźń z Hankiem, zakończenie, w którym stał się Deviantem – to arcydzieło. Granie Marcusem – opieka nad starcem, spotkanie z klanem Deviantów, miłość do North – to prawdziwa uczta. Granie Sarah – opowiadanie jej smutnej historii o tym, jak została wyrzucona przez ciężarówkę, jej troska o Alice, spotkania z różnymi androidami i ludźmi, z którymi wyjechała do Kanady, i jej smutne zakończenie – smutne, ale idealne.
A spotkanie androidów – genialne.
W Detroit: Become Human – kontrolujesz odpowiedzi/zakończenia i wydarzenia i starasz się, aby wszyscy byli zadowoleni.
10/10