Gry Killing Floor 2 Wszystkie recenzje Recenzja od Creit22

Killing Floor 2 straciło wiele z cech pierwszej części. Czy to źle? Mówiąc „dużo”, mam na myśli atmosferę i odczucia, jakie ona wywołuje, wrażenie zrujnowanego świata nawiedzanego przez przerażające stworzenia. KF2 również ma takie odczucia, bez wątpienia, ale jest zupełnie inne. KF2 po prostu przestało być grą grozy, jak pierwsza część. Killing Floor 2 to po prostu inna gra (nie pierwsza Killing Floor), i widać to wszędzie: w palecie barw, scenerii, ścieżce dźwiękowej, zedach itd. Ale jak bardzo to jest złe?

Dla fana KF to z pewnością zła rzecz. Grałeś w pierwszą część przez długi czas i w końcu udało ci się zagrać w drugą. Widzisz zupełnie inną grę, owszem, zasady rozgrywki są te same, ale wykonanie jest zupełnie inne.

Jednak dla kogoś, kto nie był fanem pierwszej części KF, druga część prawdopodobnie będzie hitem.

Jeśli przebrniesz przez narzekanie, że „to nie to samo”, okaże się, że KF2 to strzelanka wyścigowa z brutalną atmosferą i po prostu NIESAMOWITĄ ścieżką dźwiękową (szczególnie podobały mi się Harbinger of Destruction, Not I, Murderer, This I Know, The Reaping i Die Volter).

Killing Floor 2 to NIE Doom, to Killing Floor, gdzie brutalność została podkręcona do maksimum, łącząc horror z brutalnością. To Killing Floor, tylko w innym wydaniu.

Gra ma oczywiście swoje wady. Nie da się zaprzeczyć, że niektóre skórki psują atmosferę, nawet jak na grę niebędącą horrorem. Długie czasy ładowania są również irytujące. Niektórzy narzekali, że połączenie się z meczami zajmuje im 5-10 minut, ale ja tego nie doświadczyłem. Łączę się z meczami w 10-15 sekund, a moje połączenie internetowe jest przeciętne. Zdarzały się sporadyczne awarie, ale ustały po około 30 godzinach gry; prawdopodobnie problem leżał po stronie mojego komputera. Pomimo długiego czasu ładowania, gra jest całkiem dobrze zoptymalizowana. Serio, gram w nią bardzo dobrze na wysokich ustawieniach, mimo że mój komputer nie jest zbyt wydajny. Monotonia rozgrywki jest również niezaprzeczalna. Trybów jest z pewnością sporo, dzięki cotygodniowym aktualizacjom, ale zmiany są tak niewielkie, że nawet przy ich liczbie, większość z nich jest nudna, z wyjątkiem kilku wyjątków.

Werdykt jest taki: gra jest świetna. To nie Killing Floor 1, to Killing Floor 2.

10
Komentarze 0
Zostawić komentarz