15 lat później okazało się, że speedrun Diablo wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa był po prostu oszustwem. Gracze musieli sprawdzić ponad 2 miliardy lochów, aby złapać oszusta na gorącym uczynku.
W 2009 roku gracz Maciej "Groobo" Maselewski opublikował wideo ze swojego biegu w Diablo, który trwał zaledwie 3 minuty i 12 sekund. Rekord był nie tylko niepodważalny, ale także nieosiągalny, utrzymując się na szczycie rankingu przez ponad 15 lat. Wtedy zespół szczególnie skrupulatnych speedrunnerów postanowił powtórzyć algorytm Groobo i odkrył, że bieg był oszustwem.
Ponieważ Groobo znalazł teleportującą różdżkę "Puzzle of Naja" w jednej z lokalizacji w swoim speedrunie, zespół wygenerował około 2,2 miliarda lochów w ciągu kilku tygodni, aby udowodnić, że niemożliwe jest zdobycie artefaktu w ten sposób. Po porównaniu wyników z rozgrywką rekordzisty, speedrunnerzy nie byli w stanie znaleźć tej samej komnaty z artefaktem. Co więcej, okazało się, że wideo zawierało cięcia z innych rozgrywek. Najwyraźniej Groobo po prostu zmontował swoje próby w jedno wideo i przedstawił to jako dowód rekordu.
Oczywiście były inne dowody. Na przykład data praw autorskich na ekranie menu Diablo nie zgadzała się z wersją gry, a ataki zadawane przez postać na poziomie 12 były typowe dla poziomu 26. Zbierając wszystkie dowody, zespół speedrunnerów zwrócił się do przedstawicieli Księgi Rekordów Guinnessa z prośbą o skreślenie rozgrywki. Nie było jeszcze odpowiedzi.
Przy okazji, podobny skandal dotyczący miliardera Elona Muska niedawno wybuchł w społeczności Diablo 4 i Path of Exile 2 . Okazało się, że "zapalony gracz" oszukiwał, aby dostać się na listę najlepszych graczy. Również przeanalizowaliśmy sytuację i podzieliliśmy się naszą opinią.