Rozwiązania chłodzenia wprowadzone dla kabli 12V-2x6 i 12VHPWR

Rozwiązania chłodzenia wprowadzone dla kabli 12V-2x6 i 12VHPWR

Arkadiy Andrienko

W świecie wydajnych kart graficznych zbliża się kryzys z powodu niestabilności nowoczesnych złączy zasilających. Po fali incydentów związanych z przegrzewaniem się kabli 16-pinowych 12VHPWR i ich następcy, 12V-2x6, firmy trzecie zaczęły wprowadzać radykalne rozwiązania, aby zapobiec awariom wysokiej klasy GPU.

Ezdiy-fab i CableMod wprowadziły adaptery z pasywnymi systemami chłodzenia, które przypominają prototypy inżynieryjne. Ich konstrukcje charakteryzują się wzmocnionymi płytkami PCB z miedzi, aluminiowymi radiatorami i materiałami przewodzącymi ciepło. Ezdiy-fab, na przykład, wykorzystuje połączenie grubej warstwy miedzi i obudowy radiatora, która również pełni funkcję osłony ochronnej. CableMod poszedł o krok dalej, dodając warstwę folii miedzianej, aby poprawić odprowadzanie ciepła.

Analitycy zwracają uwagę, że wszystkie nowoczesne adaptery 16-pinowe od firm trzecich muszą zawierać elementy chłodzące—w przeciwieństwie do tradycyjnych złączy 8-pinowych, które przez dekady polegały na plastikowych obudowach. Podkreśla to zasadniczy problem: nowy standard działa na swoim absolutnym limicie. Nawet przejście na 12V-2x6, które NVIDIA reklamowała jako ulepszoną wersję, nie zapobiegło incydentom topnienia kabli.

Początkowo za problem obwiniano niewłaściwe połączenia, ale eksperci sugerują głębsze przyczyny. Jedna z teorii mówi o braku rezystorów szuntowych w GPU serii RTX 40 i 50, co zakłóca równoważenie obciążenia. Inna teoria sugeruje, że złącze 16-pinowe zostało zasadniczo zaprojektowane bez wystarczającego zapasu dla obecnych wymagań energetycznych.

Producenci eksperymentują teraz z czujnikami temperatury, podobnymi do tych, które znajdują się w zasilaczach ASRock Phantom Gaming, oraz systemami monitorowania prądu. Chociaż te rozwiązania zwiększają koszty kabli, wydają się uzasadnione, biorąc pod uwagę cenę nowoczesnych kart graficznych. Dopóki NVIDIA i PCI-SIG nie wprowadzą zasadniczo nowego standardu, użytkownicy będą musieli polegać na „kreatywnym” podejściu firm trzecich. Ale pytanie pozostaje: ile miedzi i ile radiatorów będzie potrzebne, aby zatrzymać kryzys topnienia?

    O autorze
    Komentarze0