According to fresh data presented by Sony at the Tokyo Game Show, the PlayStation 5 is posting the highest financial results in the brand's history. According to Executive Vice President Hideaki Nishino, the current console generation has become Sony's most successful to date, outperforming all of the company's previous devices in key areas.
Od momentu premiery PS5, skumulowane przychody Sony osiągnęły 136 miliardów dolarów. Co ważniejsze, zysk operacyjny w tym okresie wynosi około 13 miliardów dolarów. Dla porównania, w tym samym etapie cyklu życia PS4, firma zarobiła 9 miliardów dolarów zysku operacyjnego. To potwierdza, że PS5 generuje więcej pieniędzy dla Sony niż jakakolwiek poprzednia generacja, w tym słynnie nierentowna PS3.
Ten sukces w dużej mierze wynika ze zmiany nawyków konsumenckich, z graczami aktywniej kupującymi gry i usługi przez cyfrowe sklepy, takie jak PlayStation Store, a także subskrybującymi usługi, takie jak PlayStation Plus. Ostatnie kwartalne raporty pokazują stały wzrost w kilku segmentach: sprzedaż sprzętu konsolowego wzrosła o prawie 5%, podczas gdy przychody z treści cyfrowych i subskrypcji wzrosły o ponad 10%. Co więcej, pomimo niedawnej podwyżki cen PS5 w kilku regionach, popyt na konsolę pozostaje silny.
Producent jak dotąd zdołał utrzymać zainteresowanie konsumentów, nawet gdy sami gracze coraz częściej wyrażają obawy dotyczące rosnącego obciążenia finansowego. Wysoki koszt nowych gier i akcesoriów, w połączeniu z droższym sprzętem, staje się znaczącym czynnikiem. Tak więc, podczas gdy PS5 udowadnia swój sukces komercyjny, ustanawiając nowe rekordy rentowności dla Sony, tylko bliska przyszłość pokaże, czy konsola będzie w stanie utrzymać ten impet w obliczu rosnących cen i zmian na rynku.
W miarę jak PS5 nadal udowadnia swoją rentowność, wzrok Sony jest już skierowany w przyszłość. Jeśli wierzyć ostatnim przeciekom, firma przygotowuje strategię dla PlayStation 6 , która nie będzie skupiać się na wyścigu teraflopów, ale raczej na skoku generacyjnym w sztucznej inteligencji i możliwościach ray-tracingu. Sugeruje to, że następna runda rywalizacji z Xboxem może nie polegać jedynie na zwiększaniu rozdzielczości, ale na redefiniowaniu realizmu i interaktywności w grach.