Dyrektor Final Fantasy VII Rebirth broni użycia „żółtej farby” w grach
Artis Kenderik
The debate over «żółta farba» — wizualne wskazówki, które deweloperzy używają do podkreślenia interaktywnych obiektów i powierzchni — znów się zaostrzyła. Została wznowiona przez wywiad z dyrektorem gry Final Fantasy VII Rebirth, Naokim Hamaguchim, który wystąpił w obronie tego kontrowersyjnego wyboru projektowego.
Rozumiem, że toczy się debata na temat tego, czy to pasuje do świata gry, czy jest to w ogóle konieczne. Ale jako gra, Final Fantasy VII Rebirth wciąż potrzebuje takich elementów. Są one ważne z perspektywy rozgrywki — to tylko kwestia tego, jak są wdrażane.
Według Hamaguchiego, te wizualne znaczniki to «konieczne zło», które pomaga graczom nawigować w otoczeniu i identyfikować, z czym mogą wchodzić w interakcję.
Nie zawsze można obejść się bez wskazówek. Kluczem jest znalezienie równowagi — jak dużo ich używać i jak naturalnie się wpasowują. Oczywiście, niektórzy gracze mogą tego nie lubić, i to w porządku. Ale potrzeba takich narzędzi istnieje i trzeba to uznać.
Debata na temat «żółtej farby» zyskała na znaczeniu po wydaniu Horizon: Zero Dawn, gdzie wskazówki uczyniły interaktywne powierzchnie bardzo zauważalnymi. Sądząc po reakcjach na komentarze Hamaguchiego, dyskusja na temat zanurzenia i wizualnego designu wcale się nie kończy.
Wcześniej dyrektor stwierdził , że po ukończeniu trzeciej części Final Fantasy VII, on i jego zespół są gotowi do pracy nad nowym oryginalnym IP.
-
Zespół Final Fantasy VII Remake może pracować nad nową grą po części 3 -
Final Fantasy 7 Rebirth Dyrektor Nie Myśli, Że Gra Jest Zbyt Długa — Gracze Po Prostu Mają Mniej Czasu -
Final Fantasy XVI i Final Fantasy VII Remake nadchodzą na Xbox -
Twórca Final Fantasy 7 i Kingdom Hearts opuszcza Square Enix po 29 latach -
Zgubiona Dusza na Boku — Akcja RPG w stylu Final Fantasy w końcu wydana po ogłoszeniu w 2016 roku

