Recenzja Kapitana Krwi. Kawałek ery Xboxa 360

Recenzja Kapitana Krwi. Kawałek ery Xboxa 360

Ilya Yakimkin
6 maj 2025, 23:25

Bethesda ledwo przeniosła nas z powrotem do 2006 roku z remasterem Oblivion , gdy nagle na horyzoncie pojawiła się kolejna relikt z lat 2000. Captain Blood to legendarna gra hack-and-slash, która niemalże zdążyła na premierę w 2010 roku, a następnie zniknęła z radarów branży razem z zespołem deweloperskim. A teraz, 22 lata po rozpoczęciu prac, gra niespodziewanie została oficjalnie wydana. Oczywiście, to dość dziwna premiera, ponieważ cztery lata temu w sieci wyciekła gotowa i grywalna wersja Captain Blood, a praktycznie każdy gracz, który chciał dotknąć tego reliktu «rosyjskiego dewelopera gier», zrobił to wtedy. W każdym razie, przetestowaliśmy finalną wersję produktu i ponownie się przekonaliśmy: rosyjski przemysł gier rzeczywiście miał kolosalny potencjał, zdolny do uczynienia go liderem rynku—gdyby nie niszczycielski cios kryzysu finansowego z 2008 roku.

Klątwa Captain Blood

Trudno uwierzyć, że prace nad Captain Blood rozpoczęły się już w 2003 roku. Projekt był prowadzony przez znaną firmę Akella, która, jeszcze przed Postal 3 i Swashbucklers: Blue vs. Grey, próbowała zdobyć rynek konsolowy. To miała być najbardziej «przyjazna dla użytkownika» wersja Sea Dogs, ale z fabułą słynnej powieści przygodowej Captain Blood: His Odyssey. Większość czasu gry, gracze mieli brać udział w bitwach morskich i starciach w bliskim kontakcie w liniowych lokalizacjach. Coś jak Assassin's Creed 4: Black Flag, ale bez otwartego świata i znaczników na mapie.

Zrzut ekranu z pierwszej wersji Captain Blood: His Odyssey (2004)

Nowy ambitny projekt miał się ukazać na oryginalnym Xboxie i PC. Jednak z powodu ciągłej rotacji pracowników i głównego projektanta, gra wpadła w piekło deweloperskie, a ostatecznie podjęto decyzję o rozpoczęciu od nowa. Captain Blood: His Odyssey przeszedł zmianę stylu wizualnego, teraz tylko odlegle przypominając Sea Dogs, a wygląd protagonisty stał się bliższy temu, co zobaczyliśmy przy premierze. Rozgrywka stała się bardziej dynamiczna i brutalna. Oczywiste jest, że deweloperzy inspirowali się serią God of War . Niestety, zaledwie rok później kluczowi deweloperzy znów zaczęli opuszczać projekt, więc zdecydowano się wstrzymać prace do lepszych czasów.

Zrzuty ekranu z drugiej wersji Captain Blood: His Odyssey (2005)

W 2006 roku Akella podjęła się projektu po raz trzeci od podstaw, ale tym razem chciała go ukończyć. Styl wizualny projektu zmienił się znacząco, a projekt gry został całkowicie zbudowany wokół gatunku Hack and Slash. Chociaż, sądząc po wersji wydania, to, co deweloperzy osiągnęli, było bardziej Beat 'em up — ale o tym później. Akella zawarła również umowę z zagranicznym wydawcą Playlogic Entertainment na wydanie gry na rynku północnoamerykańskim. Ostatecznie produkt został przemianowany na Captain Blood, a jego wydanie zaplanowano na 2007 rok na PC i Xbox 360.

Jednak po kolejnym roku, Akella i Playlogic niespodziewanie się pokłócili. Krótko przed konfliktem, Playlogic wygrał prawa do Ancient Wars: Sparta w sądzie z rosyjskim studiem World Forge, a następnie próbował przeprowadzić podobny ruch z Captain Blood. Najprawdopodobniej, Akella nie miała ochoty wydawać pieniędzy na batalie prawne, więc sprzedała wewnętrzne studio odpowiedzialne za rozwój firmie 1C. Wydanie zostało opóźnione o kolejny rok z powodu masowej ucieczki pracowników — prawie połowa pierwotnego zespołu opuściła biuro. Do 2010 roku pozostali pracownicy kontynuowali pracę nad grą, po czym master disc z gotowym produktem został przekazany wydawcy. Jednak Captain Blood nigdy nie trafił na półki sklepowe. Playlogic po prostu zbankrutował dokładnie miesiąc po otrzymaniu gotowej wersji. W internecie wciąż krąży wiele plotek na temat wszelkiego rodzaju powodów anulowania, ale fakt pozostaje: gra została po prostu zapomniana.

W rezultacie, Captain Blood zniknął z oczu publiczności aż do 2021 roku. Prawdopodobnie znasz resztę historii. Gotowa wersja została opublikowana w internecie do pobrania za darmo, a nieco później pojawił się również cały kod źródłowy. A co najdziwniejsze, w 2024 roku polski wydawca SNEG ogłosił oficjalne wznowienie gry na Steamie i konsolach.

Captain Blood potrzebował całych 23 lat, aby w końcu zostać oficjalnie wydanym.

Captain Blood to gra, która powinna być dostarczana z historią swojego rozwoju, ponieważ tylko w tym kontekście zyskuje swoją największą wartość. Projekt przetrwał zarówno swojego dewelopera, jak i wydawcę i mógłby na zawsze pozostać jako «duch» rozwoju gier lat 2000, ale ostatecznie w końcu dotarł na upragnione cyfrowe półki sklepowe. Oczywiście, w ciągu 15 lat od pierwotnej daty wydania, Captain Blood stał się poważnie przestarzały technologicznie, ale pod względem rozgrywki, to rzadki klejnot z mechaniką z najpopularniejszych gier ery Xbox 360.

Will you play Captain Blood?

Wyniki

Przygoda bez cenzury

Po trzech dużych rebootach rozwoju, fabuła ma teraz niewiele wspólnego z oryginalną książką. Kapitan Peter Blood i jego asystent Walt postanawiają zostać prywatnymi korsarzami na służbie angielskiej korony, a za pokaźną nagrodę mają prawo legalnie rzeźbić hordy Hiszpanów. Ale zanim będą mogli w pełni zaplanować swój wielki plan, ci sami Hiszpanie atakują tawernę, w której znajdują się nasi bohaterowie. This rozpoczyna epicką pogoń przez port, zabijając tłumy wrogów i zdobywając statek, w komplecie z typowymi mechanikami QTE z późnych lat 2000. Po uporaniu się z wrogami i odzyskaniu statku, Blood i jego asystent znajdują angielskiego doradcę uwięzionego w ładowni, którego córka została porwana przez piratów. Arystokrata oferuje protagonistowi umowę: uratuj jego córkę w zamian za bardzo lukratywny kontrakt na prywatne przedsięwzięcia. Oczywiście, protagonista się zgadza i wyrusza na swoją przygodę.

Następnie mamy klasyczną historię: odwiedzanie wyspy piratów, szturmowanie fortu, zdrada, pojmanie gubernatora, abordaż hiszpańskiego statku, a oczywiście, wielki atak na Cartagena. Przerywniki filmowe wyglądają przyzwoicie nawet dzisiaj, a obfitość brutalności i «śmiałych działań» głównego bohatera wywołuje nostalgię za czasami, gdy gry były tworzone bez jakichkolwiek moralnych czy etycznych ograniczeń. Kampania fabularna kończy się dość szybko i nie ma czasu, by stać się nudna.

Na samym początku gry znajduje się odniesienie do kultowego mema z pierwszych Sea Dogs — słynne okrzyk: "HISZPAŃSKI!"

Captain Blood to bardzo przytulna i prawdziwie piracka gra z dużymi bitwami morskimi, karykaturalnymi złoczyńcami, klasycznymi stereotypami (i to nie jest minus) oraz mnóstwem spektakularnych scen. Główna historia przypomina «film B» — nie dąży do prestiżowych nagród, ale spełnia swoje zadanie: bawi. Grając, wielokrotnie myśleliśmy, że taka przygoda byłaby idealna dla Sea of Thieves, które ma ciekawe mechaniki gry, ale brakuje mu dobrych fabuł opartych na przygodach.

Złoty Standard Gier z Późnych Lat 2000

Captain Blood to dość monotonny beat 'em up, który chce być hack and slashem, ale z powodu braku wyobraźni deweloperów, nie może pochwalić się żadnymi unikalnymi mechanikami czy sytuacjami. Przez prawie całą grę będziesz biegać przez liniowe lokacje i zabijać hordy wrogów w dość ograniczonej liczbie sposobów. Blood może szybko i zgrabnie machać swoim ogromnym szablą, wykonywać krótkie kombinacje, strzelać z pistoletu, dobić wrogów jednym przyciskiem i rzucać granatami. W pewnym momencie gracz może aktywować tryb furii, tak jak w klasycznej trylogii God of War, i jeszcze skuteczniej ścinać tłumy wrogów bez otrzymywania obrażeń.

Mimo ogólnej prostoty mechaniki i dość przestarzałej animacji w systemie walki, Captain Blood gra się dość energicznie. Po pierwsze, jak każdy dobry klon God of War, gra jest bardzo brutalna: blood splatters across the screen, the main character chops off heads and crushes them with his boot, crocodiles eat villains, and female antagonists don’t go unpunished for their misdeeds. Everything we loved about the Xbox 360 era is here in full. Second, various weapons are scattered around the locations, making the battles more dynamic and varied. Third, despite a modest set of abilities, Blood can upgrade his skills and improve his stats by spending coins collected from defeated enemies, allowing the player to choose their own playstyle: aggressively hack everyone to pieces without looking back, or actively spam dodges and block incoming attacks.

Możesz wchodzić w interakcje z otoczeniem w grze: na przykład, rzucać przedmiotami w wrogów lub... łamać kark nieostrożnemu przechodniowi

Na początku może się wydawać, że Captain Blood to bardzo prosta gra. Poziomy są ukończone dość szybko, a pierwszy boss nie stanowi żadnego zagrożenia. Ale od drugiej lokacji trudność gwałtownie wzrasta. Tam nie możesz już tylko ciągle naciskać przycisku wykończenia, aby pokonać wszystkich wrogów za jednym zamachem. Będziesz musiał wykorzystać cały potencjał bojowy bohatera. W pewnym momencie będzie tak wielu wrogów, że dosłownie cię zadeptają i nie pozwolą na wykonanie nawet najprostszej kombinacji.

Chociaż swobodne żeglowanie po otwartym morzu nie jest dostępne, gracze mogą brać udział w artyleryjskich pojedynkach z wrogimi statkami

W grze jest tylko garstka bossów, ale walki z nimi są pomysłowe i interesujące. Szczególne uznanie należy się dobrze zintegrowanym QTE podczas walk. Oczywiście, nie są tak fajne jak walka nożem z Resident Evil 4, ale w porównaniu do God of War, są bardzo szanowane. A ostatni boss jest tak trudny, że nasze ręce były zmęczone od całego wciskania przycisków na końcu. I tak, ponieważ gra została pierwotnie stworzona na rynek konsolowy, najlepiej gra się w nią na PC z padem.

Oprócz niekończącej się rzezi w różnych lokalizacjach, od czasu do czasu będziesz rozrywany przez strzelaniny z armat przeciwko statkom, nawigację przez pułapki i małe zadania — takie jak wyważanie drzwi, niszczenie moździerzy, eliminowanie fal wrogów lub przełączanie dźwigni. Nie ma ich wiele w grze, ale są ładnie wplecione w główną rozgrywkę i pomagają uczynić doświadczenie mniej monotonnym.

Pojawienie się krokodyla to oczywisty hołd dla ikonicznej sceny z mutantem aligatorem w Resident Evil 2

Of course, ważne jest, aby zrozumieć, że porównujemy Captain Blood do gier o podobnym gatunku z ery Xbox 360. Jeśli oceniasz projekt ściśle według nowoczesnych standardów, to solidny tytuł indie średniej klasy. Dlatego dla nowego pokolenia graczy gra może wydawać się zbyt przestarzała, powtarzalna i nieuzasadnione trudna.

Walki z bossami są naprawdę wyzwaniem

Niestety, Captain Blood nie jest jak wino, które z wiekiem staje się lepsze. W branży jest wiele gier, które można łatwo powtórzyć 20–30 lat później, ale ten hack and slash po prostu nie oferuje unikalnego doświadczenia ani tego specjalnego iskry, która uczyniłaby go obowiązkową grą dla każdego. To po prostu solidna gra średniej klasy, zbudowana z wszystkiego, co było popularne wśród graczy konsolowych w tamtych czasach. Gdyby wyszła w 2010 roku, prawdopodobnie otrzymałaby ciepłe recenzje od prasy i pozytywne opinie od graczy.

Ponadczasowa stylizacja

Mimo swojego szacownego wieku, Captain Blood dobrze się trzyma, dzięki decyzji deweloperów w pewnym momencie o porzuceniu realistycznej grafiki na rzecz stylizacji. I jak już wielokrotnie mówiliśmy, stylizacja nie starzeje się. Gra wygląda jak przygodowa opowieść osadzona w Świecie Warcrafta — co prawdopodobnie zainspirowało dyrektora artystycznego. Przynajmniej można dostrzec wyraźne podobieństwa w projektowaniu postaci, detalach otoczenia, nierealistycznych proporcjach i geometrii lokacji.

Wszystko związane z kierunkiem artystycznym jest zrobione na wysokim poziomie. Szczególne uznanie należy się artystom, którzy stworzyli interesujące lokacje i projekty wrogów. Sama gra jest dość krótka, więc wizualnie nigdy się nie nudzi. Oczywiście, technologicznie nie dorównuje nowoczesnym standardom, ale w przeciwieństwie do wyciekłej wersji, pełne wydanie nie ma „rozmytego” filtra, a tekstury są wyższej rozdzielczości.

Nie ma nic do powiedzenia na temat optymalizacji — to gra z 2010 roku, więc działa doskonale na każdym zestawie. Podczas całej naszej rozgrywki nie napotkaliśmy żadnych lagów, błędów ani usterek.

How did you find out about Captain Blood?

Wyniki

***

Captain Blood to kolejna „maszyna czasu”, która daje współczesnym graczom szansę na zanurzenie się w konsolowym graniu z późnych lat 2000. To dość hardcore'owy hack and slash w pirackim otoczeniu, bez żadnych unikalnych mechanik czy pomysłów, ale mimo to, gra się w to przyjemnie i energicznie — nawet teraz! Projekt jest dość krótki, zajmuje około pięciu godzin na ukończenie i bawi kliszowym, ale zabawnym wątkiem oraz rodzajem przesadnej brutalności, która była standardem w grach na Xbox 360.

Najprawdopodobniej dzisiejsza publiczność nie doceni tej gry, ponieważ oczekiwania wobec wydania znacznie się zmieniły w ciągu ostatnich 22 lat. Ale gdyby wyszła w 2010 roku, jak pierwotnie planowano, z pewnością znalazłaby swoich fanów. Dla nas to relikt, który wyraźnie pokazuje, co rosyjski przemysł gier mógłby osiągnąć, gdyby nie globalny kryzys gospodarczy z 2008 roku. Ale, jak wiemy, historia nie zajmuje się tym, co by było, gdyby.

    Fabuła
    6.0
    Zarządzanie
    6.0
    Dźwięk i muzyka
    6.0
    Lokalizacja
    9.0
    Rozgrywka
    7.0
    Grafika
    7.0
    6.8 / 10
    Captain Blood is a nostalgic relic, interesting first and foremost as an artifact of its era and a monument to the turbulent history of the Russian games industry.
    Zalety
    — Energetic gameplay;
    — Interesting bosses;
    — High difficulty;
    — Beautiful locations;
    — Pleasant graphic stylization;
    — Cool characters.
    Minusy
    — Lack of innovation;
    — Outdated technology;
    — Very simple story;
    — Boring soundtrack;
    — Clunky controls.
    O autorze
    Komentarze0