Format powieści wizualnej może obejmować gry wszelkiego rodzaju, od erotycznych opowieści po pełnoprawny horror. Nie, nie jestem człowiekiem należy do tej drugiej kategorii. Akcja rozgrywa się w świecie, w którym normalne życie jest zakłócone przez przybycie potworów, które potrafią przebrać się za ludzi. Twoim zadaniem jest ich zidentyfikowanie i zapobieżenie ich wejściu do twojego domu. Ale czy taki rodzaj rozgrywki jest wart spędzenia na nim czasu i pieniędzy? Nasza recenzja odpowiada na to pytanie.
Koniec świata zazwyczaj przedstawiany jest jako chwilowe wydarzenie. Może to być zrzucenie bomb atomowych, wybuch infekcji kordycepsowej lub pojawienie się nieumarłych. Przedstawiana jest nam destrukcja naszej znanej cywilizacji, po której akcja przyspiesza, a my stajemy w obliczu skutków apokalipsy.
W Nie, nie jestem człowiekiem sytuacja jest inna. W czasie akcji wciąż jest prąd, telewizja i kurierzy dostarczający zakupy. Rząd stara się podejmować działania, na przykład, tworząc siły specjalne do walki z potworami. Ale sytuacja pogarsza się z każdym dniem, sceny na ulicach są przerażające, a historie ocalałych są mrożące krew w żyłach. W miarę narastania niebezpieczeństwa ludzie zaczynają podejrzewać się nawzajem i rozwijać paranoję, co może prowadzić do tragicznych konsekwencji. Mimo to, pozostaje iskierka nadziei, że wszystko w końcu się ułoży. Pytanie brzmi, czy przeżyjesz, aby zobaczyć ten dzień?
Fabuła jest prosta: z powodu zwiększonej aktywności słonecznej na ulicach miast pojawiły się tzw. goście, przerażające stworzenia, które kiedyś żyły pod ziemią. Wyglądają jak zwykli ludzie. I wielu z nich spróbuje dostać się do twojego domu.
Do you like visual novels?
Przejdź do ankietyPowieści wizualne często mają prostą grafikę, bez użycia nowoczesnej technologii. Tymczasem ich bohaterowie mogą budzić sympatię lub, przeciwnie, prawdziwy horror. Niektóre gry łączą oba podejścia. Coś podobnego można było zobaczyć w Doki Doki Literature Club!
Wizualizacje Nie, nie jestem człowiekiem przypominają rysunki nastolatków próbujących przedstawić coś przerażającego. Prawie wszyscy bohaterowie są zaskakująco brzydcy i nie są zbyt przyjemni dla oka.
Większość gry rozgrywa się w nocy. Szaro-zielona paleta kolorów tworzy uczucie całkowitej ciemności, ale przyzwyczailiśmy się do tego. W ciągu dnia promienie słońca prześwitują przez żaluzje, ale nie tworzą przytulnej atmosfery, ponieważ intensywne ciepło to właśnie to, co wyciągnęło potwory z ziemi. Atmosfera częściowo rekompensuje niedoskonałą grafikę i ustawia odpowiedni nastrój.
Wszystkie kluczowe wydarzenia mają miejsce w małym domu z piwnicą. Na początku wydaje się to wyspą bezpieczeństwa. Efekt ten tworzy fakt, że to ty decydujesz, kogo wpuścić, a kogo nie. Jeśli gość zostanie odmówiony wstępu, nie spróbuje się siłą wedrzeć, lecz posłusznie odejdzie. Na zewnątrz rzeczywiście dzieją się przerażające rzeczy, ale dotyczą one innych ludzi i nie są bezpośrednio związane z tobą.
Jednak w pewnym momencie staje się jasne, że ściany domu nie ochronią cię przed naprawdę poważnym zagrożeniem. I to jest jeden z nielicznych naprawdę przerażających momentów w grze. Podobny efekt wystąpił w Silent Hill 4: The Room w połowie gry.
Twoim głównym zadaniem jest ustalenie, kto dokładnie puka do twoich drzwi. Dziwne zachowanie i niespójności w ich opowieściach mogą zdradzić potwora. Na przykład, podczas gdy wszyscy inni męczą się w upale, jeden facet nosi ciepłą kurtkę i nie zdejmuje jej nawet w ciągu dnia. Coś jest z nim wyraźnie nie tak. Później dowiemy się o konkretnych znakach tych, którzy przybyli z podziemi, takich jak brudne paznokcie czy czerwone oczy. Jednak wątpliwy wygląd i niewłaściwe zachowanie mogą być spowodowane stresem lub złymi nawykami.
Wpuszczenie wszystkich lub, przeciwnie, wyrzucenie ich to wątpliwy pomysł, ponieważ takie podejście gwarantuje złe zakończenie. Ale nawet jeśli przypadkowo przepuścisz potwora, to nie wszystko stracone. Możesz przeprowadzić przesłuchanie w swoim własnym domu, dokładnie je zbadać i, jeśli zajdzie taka potrzeba, zastrzelić podejrzanego. Warto zauważyć, że ocaleni będą okresowo zabierani przez organy ścigania na dodatkowe kontrole.
Z czasem mechanika staje się coraz bardziej skomplikowana. Na przykład, twój bohater może być również oskarżony o bycie gościem. W takim przypadku będziesz musiał udowodnić swoją niewinność, używając dość nietypowych metod. Nawet zbyt białe zęby wzbudzą wątpliwości, ale jeśli wcześniej paliłeś papierosa, staną się zabarwione. Teraz łowca potworów założy, że jesteś człowiekiem i zostawi cię w spokoju.
A niektóre twoje działania mogą ujawnić nowe szczegóły fabuły lub nawet odblokować interesujące mechaniki. Na przykład, jeśli wpuścisz kobietę w ciąży, wkrótce będziesz musiał przeszukać cały dom w poszukiwaniu jej zaginionego dziecka.
A jednak, Nie, nie jestem człowiekiem szczerze brakuje różnorodności rozgrywki. Jesteś zmuszony do wykonywania w zasadzie tych samych czynności w kółko. Co więcej, gra została zaprojektowana tak, aby można ją było przechodzić wielokrotnie, oferując dziesięć różnych zakończeń. Każdy, kto spróbuje zdobyć je wszystkie, z pewnością się znudzi.
***
Twórcy z Trioskaz mieli interesujący pomysł, ale nie byli w stanie go w pełni zrealizować. Gęsta atmosfera łączy się z monotonną rozgrywką i wątpliwą grafiką. Polecam Nie, nie jestem człowiekiem fanom prostych gier horror. Dla wszystkich innych to opcjonalne.
Have you played No, I'm not human yet?
Przejdź do ankiety