
Zagrałem w VTM: Bloodlines ponad 15 razy — i wciąż kłócę się z znakiem stopu

Next week, Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2 w końcu zostanie wydane — sześć lat po jego początkowym ogłoszeniu i po burzliwym cyklu rozwoju, który doprowadził do wymiany całego studia odpowiedzialnego za grę. Ale kontynuacja to historia na inny czas. W tym artykule, z okazji długo oczekiwanego wydania kontynuacji, chcę jeszcze raz spojrzeć na oryginalne Vampire: The Masquerade — Bloodlines — aby przypomnieć, dlaczego fani wciąż je kochają i dlaczego za każdym razem, gdy ktoś wspomina VTMB, ktoś gdzieś ponownie je instaluje.
Underworld
Od 2004 roku spędziłem setki godzin w Bloodlines i stało się to dla mnie tradycją, aby grać w nią przynajmniej raz w roku. Oczywiście, nie jestem jedynym — wystarczy odwiedzić społeczności fanów gry, aby zobaczyć, jak żywa jest wciąż. Jak każdy klasyk, VTMB stało się rodzajem strefy komfortu dla wielu graczy — ciepłym powrotem do lat 2000. Pewien eseista na YouTube doskonale opisał to jako „byłą dziewczynę sprzed lat, która przewróciła twój świat do góry nogami, a teraz każda relacja wydaje się nudna w porównaniu do tego, co miałeś.”
Dla mnie głównymi powodami, dla których wciąż wracam do VTM: Bloodlines, są jego sceneria i atmosfera. Historia rozgrywa się w tzw. Świecie Ciemności White Wolfa — uniwersum, w którym codzienność współistnieje z nadprzyrodzonym, a zwykli ludzie nie mają pojęcia o horrorach czających się w cieniu. Ponieważ te horrory ciężko pracują, aby pozostać niewidoczne.
Świat Ciemności odzwierciedla nasz własny, ale jest znacznie bardziej niebezpieczny, różnorodny i przez to nieskończenie bardziej intrygujący. Nigdy nie wiesz, z kim naprawdę rozmawiasz — z zwykłą osobą czy z pradawnym złem w ludzkiej postaci. Bloodlines doskonale uchwyca to uczucie. Poza kolorowymi śmiertelnikami, gra wypełnia nocne ulice Los Angeles nadprzyrodzonymi bytami i tymi, którzy są uwikłani w okultyzm. Wampiry prowadzą kluby nocne, wilkołaki czają się w miejskich parkach, bezdomni szepczą o potworach w kanałach, łowca wampirów pracuje pod przykrywką jako tancerz, a mroczny protoplasta wszystkich krwiopijców prowadzi taksówkę.
Atmosfera Bloodlines wymyka się ścisłej definicji. Gra nieustannie zmienia ton — od gotyckiego noir do horroru, następnie do tematów uwodzenia, a w końcu do dramatu politycznego lub kryminalnego. VTMB może być przerażające, melancholijne lub mrocznie humorystyczne, a wszystkie te aspekty łączą się w charakterystyczny nastrój, który nie przypomina niczego innego w grach czy filmach, nawet pomimo nasycenia gatunku w popularnych mediach.
Kluczowym elementem łączącym tę atmosferę jest ścieżka dźwiękowa Rik Schaffera. Jego kompozycje łączą surowy, industrialny dźwięk przypominający Nine Inch Nails z trip-hopowymi wrażeniami Massive Attack czy Portishead. Dzięki warstwowym syntezatorom, metalicznej perkusji i głębokim liniom basowym, Schaffer uchwyca gnicie i korupcję, które rozkwitają w zaułkach tej nocnej metropolii.
Wampirza Fikcja
Wśród fanów RPG, Vampire: The Masquerade — Bloodlines często uznawane jest za arcydzieło pisarskie. To, co ludzie najbardziej chwalą, niekoniecznie dotyczy struktury zadań czy wyborów gracza (gra w rzeczywistości nie jest aż tak nieliniowa), ale dialogów i wyrazistości postaci.
Rozmowy w Bloodlines przypominają coś z filmu Quentina Tarantino, takiego jak „Pulp Fiction”. Autorzy łączą pseudo-noir cynizm, uliczną ironię i teatralną przesadę, aby stworzyć rodzaj stylizowanego realizmu — rozwlekłego, sarkastycznego i świadomego klisz gatunkowych oraz społecznych stereotypów. Nadprzyrodzeni mieszkańcy Los Angeles mówią jak prawdziwi ludzie — tylko że żyją w szalonym świecie. Każde nowe przejście sprawia, że coraz bardziej doceniasz, jak umiejętnie autorzy bawią się słowami i ile subtelności kryje się między wierszami.
Duża część zasługi należy do pisarza i projektanta Briana Mitsody, który dołączył do projektu w trakcie jego rozwoju, ale ukształtował jego ostateczną tożsamość narracyjną. Zanim wszedł do branży gier, Mitsoda marzył o pracy w filmie i telewizji — stąd jego miłość do złożonych postaci i naturalnych dialogów.
Mitsoda powiedział, że kluczowym celem w pisaniu jakiejkolwiek historii jest stworzenie niezapomnianych postaci. To, jak wierzy, wynika z nadania im kwestii, których gracze nie słyszeli tysiąc razy wcześniej. Dla niego nie ma znaczenia, czy postać jest wampirem sprzed tysiącleci, czy demonem z podziemi — powinna mówić jak prawdziwi ludzie, aby gracze mogli naprawdę uwierzyć w NPC stojącego przed nimi.
Kiedy Głosy w Twojej Głowie Są Dobrą Rzeczą
Atmosfera i pisanie to główne powody, dla których warto wrócić do VTMB, ale nie są to jedyne powody. Wartość powtórnego przejścia gry wynika również z jej głębokich systemów RPG i mechanik klanowych, które definiują, jak ją przeżywasz.
Klany to linie krwi wampirów, które określają ich mocne i słabe strony oraz nadprzyrodzone moce — lub Dyscypliny. Grając jako Toreador, na przykład, polegasz na umiejętnościach społecznych i urokach, aby zdobyć to, czego chcesz. Grając jako zniekształcony Nosferatu, jednak, doświadczenie staje się zupełnie inne: zapomnij o perswazji — będziesz musiał przetrwać, używając hakowania i otwierania zamków.
W rzeczywistości, rozgrywka Nosferatu jest tak radykalnie inna, że prawie wydaje się być inną grą. NPC odmawiają rozmowy z tobą z powodu twojego przerażającego wyglądu, a chodzenie po ulicach grozi złamaniem Maskarady — jeśli śmiertelnicy zobaczą twoją twarz, wieki tajemnicy mogą się rozpaść w kilka sekund.
Mówiąc to, mimo moich niezliczonych przejść, nigdy tak naprawdę nie ukończyłem kampanii Nosferatu. Nie dlatego, że klan ma jakiekolwiek wady — wręcz przeciwnie, deweloperzy zasługują na pochwałę za jego unikalne mechaniki. Problem polega na tym, że prędzej czy później zawsze ulegam pokusie, aby zacząć od nowa jako Malkavian.
Malkawianie są wizjonerami wampirzej rasy — przeklętymi szaleństwem splecionym z przebłyskami przyszłości. Nigdy nie można powiedzieć, czy to, co mówią, to boskie objawienie, czy czysta szaleństwo.
W VTMB objawia się to jako całkowicie przepisany dialog w całej grze. Każda linia jest unikalna dla klanu, a niemal każdy NPC reaguje na enigmatyczną i pełną metafor mowę protagonisty. Malkawian również słyszy głosy, rozmawia z telewizorem i może nawet kłócić się z znakiem STOP na głównej ulicy Los Angeles.
Wielu fanów twierdzi, że powinieneś zachować rozgrywkę Malkawianina na drugie lub trzecie podejście, ponieważ ich linie często łamią czwartą ścianę lub psują fabułę. Całkowicie się z tym nie zgadzam. Żarty i przepowiednie i tak w większości umkną nowemu graczowi — a z perspektywy odgrywania ról i lore, ma sens doświadczenie świata przez umysł, który nie do końca rozumie siebie.
Which VTMB clan is your favorite?
Nie ma potrzeby noszenia różowych okularów w nocy
Biorąc to wszystko pod uwagę, można by założyć, że VTMB to ponadczasowe arcydzieło — i chociaż prawie tak jest, udawanie, że jest bezbłędne, byłoby nieuczciwe. Wszyscy wiedzą, że nie powinieneś nawet dotykać gry bez nieoficjalnej łatki, ponieważ oryginalne wydanie było pełne błędów i zepsutych systemów.
Nawet z łatką niektóre problemy pozostają. Strzelanie wydaje się okropne, dopóki nie maksymalizujesz odpowiednich umiejętności, a nawet wtedy tylko garstka broni naprawdę sprawia satysfakcję podczas używania.
Są też segmenty, które wydają się niedokończone lub źle zbalansowane. Nieskończone kanały Nosferatu i ostatnia ćwiartka gry ciągną się strasznie, odbierając głębokość RPG i zastępując ją powtarzalnymi starciami.
***
A jednak fakt, że dobrowolnie ignorujesz wszystkie wady Bloodlines, aby delektować się jego atmosferą i narracją, mówi wiele o tym, jak mistrzowsko zostały one stworzone. Idealnie, aby naprawdę zasłużyć na nazwę Bloodlines, kontynuacja powinna skupić się na tych samych mocnych stronach. Czy uda jej się to osiągnąć — przekonamy się wkrótce.
How would you rate Vampire: The Masquerade — Bloodlines?
-
‘John Wick’, ‘Blade Runner’ i inne — Filmy, które zainspirowały Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2
-
Wampir: Maskarada — Bloodlines 2 deweloperzy ujawniają rozszerzone wymagania systemowe
-
Nowy zwiastun Bloodlines 2 prezentuje rozgrywkę klanu Lasombra, niegdyś ekskluzywną dla edycji premium
-
To jest oficjalne: Wszystkie klany wampirów w Vampire: The Masquerade — Bloodlines 2 będą darmowe
-
Vampir: Maskarada — Bloodlines 2 Zwiastun Podkreśla Klan Brujah