Painkiller zadebiutował z oceną graczy na poziomie 37% na Steam

Jak na razie to w ogóle nie przypomina Painkillera. Czy naprawdę tak trudno było stworzyć coś podobnego do Hell And Damnation? Nie prosiliśmy o wiele więcej niż to. Zamiast tego dostaliśmy jakiś niewytłumaczalny, bezduszy klon Left 4 Dead. Boty w trybie dla jednego gracza? Serio? Czyj to był genialny pomysł? Witchfire od oryginalnych twórców Painkillera wydaje się bardziej przypominać Painkillera niż ta abominacja w tej chwili. Nie zwrócę go, mając nadzieję, że dodadzą zawartość. Ale na razie to coś bardzo dziwnego, a co najważniejsze, nie ma to nic wspólnego z serią Painkiller.

Gra nie jest zła ogólnie; mogłaby być wciągająca, jeśli lubisz strzelanki oparte na sesjach. Ale wyraźnie nie jest tym, czego oczekiwali weterani. Gra z pewnością znajdzie swoją publiczność, ale tylko wśród nowych graczy, którzy zdecydują się spróbować tej osobliwości.

Gra całkowicie nie spełniła oczekiwań. Kiedy widzisz nazwę Painkiller, oczekujesz remake'u, jak zrobili to id Software i Bethesda z Doomem w przeszłości. Ale nie, to bardziej przypomina Left 4 Dead lub Warhammer: Vermintide, a nie Painkillera. Krótko mówiąc, lepiej kupić i zagrać w wymienione gry, bo to nie jest Painkiller; to pasożyt, który po prostu przyjął tę nazwę.

Problemy z połączeniem sieciowym. Ciągłe pojawianie się błędu "Czas oczekiwania na połączenie z serwerem minął". Czasami udaje się połączyć, ale po ukończeniu misji musisz spędzić dużo czasu, próbując ponownie się połączyć. Poczekam do jutra. Jeśli problem nie zostanie rozwiązany, zwrócę to.

Po zagraniu przez przyzwoitą ilość czasu, zdałem sobie sprawę, że to gra, która daje mi zastrzyk dopaminy: szybka, żywa i satysfakcjonująca, by miażdżyć demony. Świetne efekty, łatwa do grania, idealna do zabawy z przyjaciółmi bez zbytniego zaangażowania w fabułę.