Śmierć Desmonda w Assassin's Creed 3 miała na celu uratowanie franczyzy przed upadkiem

Śmierć Desmonda w Assassin's Creed 3 miała na celu uratowanie franczyzy przed upadkiem

Diana Golenko

Minęło ponad dziesięć lat, odkąd Desmond Miles, główny bohater wczesnych gier z serii Assassin's Creed, zmarł w finałowej części trylogii. Jednak, jak ujawnił dyrektor kreatywny Alex Hutchinson, ta decyzja nie była tylko szokującym zwrotem akcji — miała na celu uratowanie serii przed potencjalnym upadkiem.

W podcaście FRVRHutchinson wyjaśnił, że zespół świadomie zdecydował się zakończyć wątek Desmonda, aby franczyza mogła kontynuować bez tonęcia w własnej mitologii. Początkowo Assassin's Creed miał być trylogią — trzecia gra miała w całości koncentrować się na Desmondzie w czasach współczesnych i stanowić odpowiedni finał.

Były to dwie gry, a potem gra o Desmondzie, i to wszystko, prawda? Więc trzecia miała być grą o Desmondzie, wiecie, wszystko w czasach współczesnych, a potem po prostu zakończyć franczyzę. A więc Ubisoft włożył jeszcze dwie gry pomiędzy, zanim mogliśmy zakończyć. Zrobili Brotherhood i Revelations pomiędzy; Brotherhood miał być DLC, a potem stał się całą grą.
— Alex Hutchinson

Zgodnie z Hutchinsonem, te dodatkowe gry rozszerzyły serię, przeciążając narrację historiami o bogach, obcych i metafizyce — elementy, które zaczęły odciągać uwagę od podstawowych historycznych przygód asasynów. Coś musiało przerwać ten natłok szczegółów.

Jeśli spojrzysz na śmierć franczyz lub nawet gatunków, dzieje się to, gdy zaczynają one znikać w swoim własnym świecie. Więc gatunek RTS, przed renesansem MOBA, był taki, że hałas od publiczności, która go najbardziej kochała, był super-hardcore. Więc gry stawały się coraz bardziej hardcore'owe, co powodowało, że traciły coraz więcej z głównej publiczności, co oznaczało, że sprzedaż malała. A potem cała sprawa po prostu umarła. Nie chcieliśmy, aby to się stało z AC, gdzie są taką mitologią, wiecie, naziści pilnujący wszystkiego i mówiący: "Och, ale w tej grze w tym momencie 17 lat temu, to się wydarzyło."
— Alex Hutchinson

Reżyser dodał, że celem było utrzymanie niskiego progu wejścia dla serii, aby nowi gracze mogli wskoczyć do Assassin’s Creed w dowolnym momencie, nie czując się zagubionymi w natłoku szczegółów fabularnych. Co zaskakujące, decyzja okazała się udana: Assassin's Creed 3 sprzedał się w ponad 12 milionach egzemplarzy w zaledwie cztery miesiące, a franczyza od tego czasu przekroczyła 200 milionów sprzedanych egzemplarzy.

Wcześniej były wskazówki dotyczące nowej zawartości związanej z Assassin's Creed Origins — aktorzy głosowi spotkali się w studiu po wielu latach. Tymczasem dyrektor franczyzy Ubisoft ustąpił z pozycji, prosząc o zrobienie miejsca dla nowego kierownictwa.

    O autorze
    Komentarze0