Recenzja Monster Hunter Wilds. Uproszczenie nie zawsze jest dobre
Ilya Yakimkin
From the very first moments of diving into Monster Hunter Wilds, it becomes clear: to nie jest tylko kolejny rozdział w kultowej serii, ale nowy etap w jej ewolucji. Nowy silnik, przemyślana narracja, ulepszony system walki, bardziej realistyczna fizyka i, po raz pierwszy w historii serii, problemy z optymalizacją — to wszystko sprawia, że Wilds jest zauważalnie różny od swoich poprzedników. Capcom, starając się przyciągnąć zarówno nowicjuszy, jak i weteranów, próbował znaleźć równowagę między złożonością a dostępnością, zachowując ducha serii, który sprawia, że gracze wracają do niej raz po raz. Nie mogliśmy przejść obok nowego Monster Huntera, aby osobiście zweryfikować jakość jednej z głównych gier 2025 roku.
Uproszczenie
Po niesamowitym sukcesie Monster Hunter: World w 2018 roku, seria łowców potworów stała się jedną z najbardziej dochodowych dla Capcom. Nic dziwnego, że wydawca postanowił utrwalić swój sukces i uprościć większość mechanik gry, aby przyciągnąć nową publiczność. Na przykład, w przedostatniej części, Monster Hunter Rise, wprowadzono «Wirebugs», które umożliwiają ruch w powietrzu i kontrolę nad potworami. Oczywiście, spodziewaliśmy się, że wprowadzenie «Seikrets» — zwierząt do jazdy — w Wilds sprawi, że gra stanie się jeszcze łatwiejsza, ale nie przewidywaliśmy, że franczyza zamieni się w narracyjną przygodę.
Kampania fabularna w Monster Hunter Wilds okazała się bogata i wysokiej jakości pod względem treści, chociaż z drugiej strony ma wyraźne poczucie drugorzędności, szczególnie po Monster Hunter: World. Po raz kolejny Gildia Łowców wyrusza w nieznane tereny, aby odkryć jakąś ekologiczną tajemnicę. Oczywiście, terytorium to zamieszkują potwory, które trzymają lokalną ludność w strachu, a także mityczny «Biały Duch», który od dawna uważany był za wymarły. Pomimo oczywistego zapożyczenia motywów fabularnych z World, nowa historia jest znacznie lepiej reżyserowana i inscenizowana. Jest to szczególnie widoczne w przerywnikach i żywych postaciach, które towarzyszą protagonistce aż do samego końca.

Główna historia jest podstawowym powodem, dla którego warto grać w Monster Hunter Wilds, szczególnie jeśli nie jesteś fanem serii, a polowanie na potwory w celu zdobycia materiałów do rzemiosła wydaje się obce. Dzięki nowemu silnikowi gra oferuje płynne przejścia między przerywnikami a rozgrywką, co sprawia, że przygoda wydaje się spójna i ciągła. Twórcy celowo obniżyli poziom trudności, aby ułatwić nowym graczom zanurzenie się w rozgrywce i nie rozpraszać się rutynowymi działaniami.
Kampania okazała się dość krótka w porównaniu do Monster Hunter: World, ale bardziej przemyślana pod względem interesujących sytuacji niż Rise. W 15-16 godzin można bez problemu dotrzeć do końcowych napisów. Nikt nie wymaga od ciebie walki z tym samym potworem wielokrotnie. Wszystkie niezbędne zasoby i materiały do rzemiosła są dostępne w obfitości, co oznacza, że nie musisz wędrować po otwartym świecie i intensywnie grindować, aby pokonać bossa. Na przykład, podczas rozszerzenia Iceborne musieliśmy wielokrotnie zbierać ostre papryczki i inne składniki, aby zawsze mieć przewagę nad bossami żywiołowymi. W Wilds możesz spokojnie przechodzić z jednej misji do drugiej, tylko od czasu do czasu będąc rozpraszanym przez konserwację sprzętu.

Z jednej strony, uproszczenie i casualizacja Monster Hunter Wilds pozwalają dużej liczbie nowych graczy „spróbować serii”: docenić jej rozgrywkę bez potrzeby obliczania obrażeń i spędzania czasu na nużących przygotowaniach do polowania. Z drugiej strony, weterani i fani mogą być rozczarowani brakiem wyzwania. Oczywiście, to subiektywna opinia, ale uważamy, że Monster Hunter zawsze dotyczył przygotowania do walki i znajdowania słabych punktów potwora. To były gry, w których myślenie strategiczne było tak samo ważne, jak unikanie ataków w odpowiednim czasie. Dlatego zasoby uzyskane z zabitych potworów miały wartość, a myśliwi z odpowiednią budową i wysokim poziomem umiejętności byli zawsze mile widzianymi gośćmi w internetowych lobby.
Uproszczenie wielu mechanik rozgrywki miało na celu zminimalizowanie rutyny i celowego wydłużania rozgrywki. Nie musisz już skakać między obozami łowieckimi przed walką i wypełniać zadań. Wszystkie korzystne buffy, które można uzyskać z mikstur lub jedzenia, trwają zauważalnie dłużej. Możesz gotować jedzenie w obozie i jeść je od razu, nie martwiąc się, że czas aktywnego buffa skończy się, zanim dotrzesz do bossa.
Nie do końca otwarty świat
Świat gry stał się bezszwowy, rozciągając się od palących mórz po ośnieżone szczyty górskie. Wszystkie ważne zasoby są zawsze w zasięgu wzroku, a znaczniki fabularne i kluczowe lokalizacje, z nielicznymi wyjątkami, znajdują się zaledwie kilka metrów od początku misji. Świat gry nie jest tak agresywny jak w poprzednich odsłonach, a ty możesz spokojnie eksplorować całą mapę na mountie, wypełniając atlas potworów ich siedliskami. W Wilds nie ma już potrzeby podejmowania kontraktów na zabijanie konkretnych potworów. Możesz polować na własną rękę, jeśli brakuje ci materiałów do tworzenia nowej zbroi, co znacząco zmienia ustalone zasady serii.

Niewątpliwie kluczową cechą Monster Hunter Wilds jest jego nietypowe podejście do realizacji otwartego świata. Tak, imponuje różnorodnością biomów i zapierającymi dech w piersiach krajobrazami, ale ten «otwarty świat» nie jest całkowicie otwarty pod względem swobody ruchu. W zasadzie jest to dość przestronny, ale wciąż ograniczony labirynt z arenami do walki z potworami, płynnie przechodzący w nowe regiony. Tak, jest piękny, ale nie osiąga poziomu grafiki i swobody, jakie można zobaczyć w Horizon Zero Dawn z 2017 roku. Nie jest to zaskakujące, ponieważ «sercem» gry jest silnik RE, który, chociaż dostarcza bogatą i szczegółową grafikę w liniowych grach akcji, nie jest w stanie poradzić sobie z dużymi lokalizacjami i różnorodnością elementów, które wymagają przetwarzania. Nawet przy ograniczeniach lokalizacji, gra ma problemy na nowoczesnych systemach, a bez technologii skalowania ledwo udaje jej się utrzymać stabilną liczbę klatek na sekundę. Ale o tym porozmawiamy później.
Programiści starali się jak najbardziej urozmaicić świat, aby gracze się nie nudzili podczas eksploracji biomów. Na przykład wprowadzono warunki pogodowe, które nie tylko zmieniają wizualny wygląd lokalizacji, ale także wpływają na rozgrywkę. Eksplorując paląca pustynię, możesz natknąć się na burzę pyłową, która ostatecznie zamienia się w burzę piaskową z błyskawicami uderzającymi w powierzchnię z wybuchowymi falami. Wraz ze zmianami pogody pojawiają się nowe możliwości polowania, więc badając nawyki i siedlisko potwora, uczysz się wzorców każdego biomu. W każdym razie podróżowanie z efektami pogodowymi stało się znacznie bardziej atmosferyczne. Eksploracja karmazynowego lasu w deszczu to prawdziwa przyjemność.
Polowanie dla samego polowania
Główna rozgrywka w Monster Hunter Wilds, jak możesz się domyślić z nazwy gry, koncentruje się na ciągłym polowaniu na potwory. Programiści wprowadzili liczne nowe stworzenia w tej odsłonie, które nie były widziane w poprzednich częściach: niedźwiedziowaty potwór Doshagumu, który uwielbia atakować graczy w małych grupach; ogromny wywern, z długim, wężowatym ciałem, Jin Dahada, który atakuje lodowymi falami; oraz ośmiornicopodobny potwór Czarna Płomienie, który atakuje swoimi mackami w losowych wzorach. Oczywiście, obecne są również «klasyczne» potwory. Wilds przywraca zabawne wywerny Yian Kut-Ku, ptakopodobnego Gypcerosa, który uwielbia udawać martwego, aby podstępnie zrzucić myśliwych z nóg, a także Blangongas z drugiej części i Rathianów z trzeciej.
Walki z potworami stały się zauważalnie bardziej wygodne, komfortowe i responsywne pod względem kontroli w porównaniu do poprzednich gier z serii. System walki jest bardziej elastyczny i wybacza błędy gracza. Wcześniej, z powodu długiej animacji potężnego ataku, łatwo było spudłować i nie trafić w przeciwnika. W Wilds wprowadzono funkcję skupienia, która pozwala kierować ataki w stronę, w którą patrzy kamera. Dodatkowo, podkreśla słabe punkty potworów i nieco «popycha» głównego bohatera w kierunku celu. Niektóre z 14 typów broni mają teraz pełnoprawny kontratak, co znacząco ułatwia życie graczom preferującym duże miecze. Dzięki temu zauważalnie łatwiej jest ogłuszyć potwory i zadać ogromne obrażenia.
Dzięki nowemu trybowi skupienia, nie musisz już samodzielnie szukać słabych punktów potworów. Gra wskaże, które kończyny należy zaatakować, aby otworzyć ranę. Te rany odgrywają kluczową rolę w walkach, ponieważ zapewniają sto procent podatności, co pozwala na maksymalne obrażenia. Dodatkowo, każda broń ma dość prosty Focus Strike z wybuchowymi obrażeniami, który może natychmiast odciąć kończynę lub kawałek grubej zbroi. Mówiąc prościej, przez większość czasu będziesz polować nie na potwory, ale na podświetlone rany na ich ciałach. Nie dostrzegliśmy zbyt dużej głębi w tej innowacji, ale walka z gigantami stała się zauważalnie łatwiejsza.
Monster Hunter Wilds okazał się zbyt «przyjazny» dla graczy. W wielokrotnie wspomnianym World mogliśmy walczyć z potworem przez godziny i przegrać z powodu głupiego błędu lub niewystarczającego przygotowania. Grindowanie jest nieodłączną częścią formuły rozgrywki Monster Hunter, bez której niemożliwe jest pokonanie potworów. Przenosząc to na dalszy plan, deweloperzy przekształcili polowanie w beztroską przygodę, w której przegrana jest możliwa tylko z powodu nieuwagi lub słabej reakcji. Jasne jest, że Capcom próbował uczynić franczyzę bardziej atrakcyjną dla nowej publiczności, minimalizując trudności i upraszczając większość mechanik. Ale z drugiej strony, gra nie zapewnia wyzwania, które było obecne w poprzednich odsłonach, co traci cały sens końcowej gry z ulepszeniami broni i tworzeniem mocnej zbroi. A jeśli walka w pojedynkę jest w pewnym sensie interesująca, to w trybie kooperacji lub z komputerowymi sojusznikami gra dosłownie zamienia się w bezlitosne „bicie” potworów przez tłum.
Bezsensowna końcowa gra
Wszystko, co opisano powyżej, dotyczy nie tylko 15-godzinnej kampanii fabularnej, ale także końcowej gry. Ta ostatnia jest kluczową cechą serii, dla której gracze kupują każdą nową odsłonę. Cała filozofia Monster Hunter kręci się wokół niekończącego się zbierania zasobów, z których trzeba stworzyć fajny ekwipunek. Dzięki niemu można pokonać silniejsze potwory, aby zdobyć jeszcze więcej zasobów z ich ciał do tworzenia jeszcze potężniejszej zbroi. Zły krąg, który można przerwać tylko zabijając wszystkich przeciwników.
W Monster Hunter Wilds, końcowa gra została uproszczona do tego stopnia, że tworzenie nowego ekwipunku traci sens. Po ukończeniu wszystkich zadań pobocznych i głównej kampanii mieliśmy wystarczająco potężny zestaw zbroi i broni, z którymi łatwo radziliśmy sobie ze wszystkimi napotkanymi potworami. Złożenie go było dość proste, ponieważ mapa wyświetla listy potworów, które gwarantują zdobycie zasobów potrzebnych do rzemiosła. A to nie są tylko zwykłe skóry i kości, ale rzadkie elementy, które wymagały sporo polowania w poprzednich odsłonach.

Po zabiciu najbardziej wymagającego potwora bez żadnych trudności, zastanawialiśmy się: jaki jest sens dalszej progresji w końcowej grze? Niektórzy mogą powiedzieć, że jest to potrzebne do przyszłych DLC, w których pojawią się ulepszone wersje stworzeń. Jednak rozszerzenia często dodają nowe elementy ekwipunku, które przewyższają wszystko dostępne w oryginale. Monotonny „grinding” potworów poprzez celowanie w ich rany zaczął nas męczyć jeszcze przed zakończeniem kampanii fabularnej, a gra nie ma nic innego do zaoferowania. Można oczywiście zdecydować się na nie skupianie się i spróbować grać według „klasycznych zasad”, ale jaki to ma sens, jeśli gra jest całkowicie nastawiona na graczy casualowych?
Ważne jest, aby zrozumieć, że wszystko, co opisano powyżej, to narzekanie gracza, który spędził dziesiątki godzin w poprzednich grach z serii. Jeśli postrzegasz Monster Hunter Wilds jako narracyjną przygodę skoncentrowaną na polowaniu na potwory i oglądaniu przerywników, to jest to doskonały projekt. Gra ma wszystko, czego potrzebuje nowoczesny gracz: dobrą grafikę, spektakularne bitwy, piękne postacie i brak sztucznie wydłużonej rozgrywki.
Co więcej, rozczarowujący jest plan wydania gry przedstawiony przez Capcom. Monster Hunter Wilds to przede wszystkim gra z usługą na żywo, w której nowa zawartość powinna być dostarczana w małych porcjach. Jednak na tę wiosnę deweloperzy ogłosili tylko jednego potwora, a na lato kolejnego. Zgódź się, to za mało na endgame, dla którego gra została stworzona. Dla porównania: Rise otrzymał sześć potworów zaledwie miesiąc po premierze. Wilds desperacko potrzebuje silnych przeciwników w tej chwili, ponieważ obecny endgame nie nadaje się do utrzymania stabilnej obecności online. A duża ekspansja w duchu Iceborne lub Sunbreak nie nadejdzie aż do przyszłego roku.
Optymalizacja nie dostarczona
Monster Hunter Wilds to piękna gra według współczesnych standardów, zachwycająca swoim stylem i dbałością o szczegóły. Otwarte światy są niezwykle zróżnicowane: od gęstych lasów i suchych pustyń po zaśnieżone szczyty i podziemne jaskinie. Każda lokalizacja jest stworzona z wyjątkową starannością i dbałością o detale. Chociaż deweloperzy nie dążyli do wprowadzenia rewolucyjnych technologii graficznych, komponent wizualny pewnie stoi na poziomie nowoczesnych projektów AAA. Szczególną uwagę należy zwrócić na pracę z oświetleniem: naturalne światło, odbicia i cienie tworzą atmosferę, która dosłownie zanurza cię w nowym, nieodkrytym regionie.
Jednym z najbardziej imponujących aspektów grafiki jest szczegółowość obiektów, szczególnie w scenach kulinarnych. Szczegóły tekstur dla mięsa, warzyw i sosów, a także animacja procesu gotowania, zamieniają chwile odpoczynku między polowaniami na potwory w prawdziwą przyjemność.
Postacie w Monster Hunter Wilds, jak zawsze u Capcom, są stworzone na najwyższym poziomie. Ich modele wyglądają realistycznie i przyjemnie, a tekstury skóry, odzieży i zbroi zachwycają szczegółowością. Szczególnie wyróżniają się jasne i zapadające w pamięć projekty potworów, które łączą zarówno przerażające, jak i estetycznie atrakcyjne cechy. Elastyczny edytor postaci pozwala na tworzenie unikalnych bohaterów, którzy nie tylko wyglądają pięknie, ale także budzą emocjonalne przywiązanie.
Nie można pominąć projektu Palico — lojalnych towarzyszy myśliwych. Ich wygląd i animacje są starannie dopracowane, co sprawia, że są nie tylko użyteczni w walce, ale także po prostu uroczy.
Jednak pomimo wszystkich wizualnych zalet, Monster Hunter Wilds boryka się z poważnymi problemami wydajnościowymi. Silnik RE, który dobrze radzi sobie z liniowymi i kompaktowymi lokalizacjami, nie jest gotowy do przetwarzania rozległych otwartych przestrzeni. Ten problem został już zauważony w Dragon's Dogma 2, a niestety jest jeszcze bardziej widoczny w Monster Hunter Wilds. Nawet na najpotężniejszych nowoczesnych komputerach gra ma trudności z utrzymaniem stabilnej liczby klatek na sekundę przy maksymalnych ustawieniach. Gracze zgłaszają regularne spadki FPS, nagłe zacięcia i opóźnienia, które nie zawsze można rozwiązać nawet za pomocą technologii DLSS.
Ogólnie rzecz biorąc, Monster Hunter Wilds to gra, która imponuje swoją grafiką i szczegółowością, ale wymaga poważnej pracy nad optymalizacją. Jednak znając Capcom, nie można oczekiwać znaczących poprawek i ulepszeń wydajności. To jest dosłownie niemożliwe z powodu ograniczeń silnika i wbudowanych zabezpieczeń przed piractwem.
***
Monster Hunter Wilds to najłatwiejsza i najbardziej przyjazna graczom gra w serii, która pozbyła się grindów i elementów, które wcześniej odstraszały nowych graczy. Teraz absolutnie każdy może chwycić ogromny miecz i wyruszyć na wielkie polowanie, nie martwiąc się o grind zasobów i rozbudowane planowanie. Bardziej elastyczny system walki i tryb skupienia zapewniają jasne i dynamiczne bitwy. Nowy region jest najpiękniejszy w serii, a ogromna liczba biomów i warunków pogodowych sprawia, że świat jest bogaty i różnorodny.
Niestety, uproszczenie systemów gry negatywnie wpłynęło na końcową grę, przekształcając ją w bezsensowny grind dla samego grindu. To niewątpliwie główny mankament, który podważa całą filozofię Monster Hunter. Nie ma już sensu grać w trybie kooperacji ani tworzyć nowego wyposażenia. Potwory są słabe same w sobie, a ich wzmocnione wersje nie dorównują przeciwnikom z poprzednich odsłon. Dodatkowo, występują poważne problemy z optymalizacją na PC, które prawdopodobnie nie zostaną naprawione w aktualizacjach.
Monster Hunter Wilds jest dobrą grą dla jednego gracza na kilka dziesiątek godzin, ale jest całkowicie nieodpowiednia jako gra typu live-service. Jeśli jesteś fanem serii, prawdopodobnie będziesz rozczarowany zawartością i uproszczeniem podstawowych mechanik. Jednak dla nowicjuszy to najbardziej udany i komfortowy sposób na zapoznanie się z Monster Hunter. Tak czy inaczej, obie kategorie graczy będą musiały poczekać na wydanie rozszerzenia, ponieważ tylko z nim Wilds stanie się kompletną grą z poważnymi przeciwnikami, różnorodnością i uwzględnieniem wszystkich życzeń głównej publiczności.
-
Najlepsze gry na rok 2025 do grania z przyjacielem -
Capcom świętuje 10 milionów sprzedanych egzemplarzy Monster Hunter Wilds z prezentem dla graczy -
Monster Hunter Wilds otrzymał negatywne recenzje na Steamie pomimo udanego startu -
Monster Hunter Wilds od Capcom otrzymał wysokie oceny i pochwały od krytyków -
Monster Hunter Wilds otrzymał mody NSFW z nagą Gemmą i Almą -
Monster Hunter Wilds Drugi Test Beta Ogłoszony



















