Artykuły Grać miło. Co Jason Schreier ujawnia w swojej książce o Blizzardzie

Grać miło. Co Jason Schreier ujawnia w swojej książce o Blizzardzie

Ermolaev Alexey
Czytaj w pełnej wersji

W 2024 roku opublikowano nową pracę dziennikarską Jasona Schreiera, która jest poświęcona Blizzard Entertainment. W jego książce znajdziesz wiele interesujących szczegółów dotyczących rozwoju Warcraft, Diablo, Starcraft i Overwatch. Z naszego artykułu dowiesz się o najciekawszych momentach tej książki.

O Jasonie Schreierze

Jason Schreier to znany dziennikarz gier, który pracował w Kotaku od 2011 do 2020 roku, a następnie przeszedł do Bloomberg. Jest zapamiętany za interesujące artykuły, śledztwa i ciekawe spostrzeżenia, które często okazywały się prawdziwe. Ponadto napisał kilka książek o branży gier. Wśród nich znajdują się „Blood, Sweat, and Pixels: The Triumphant, Turbulent Stories Behind How Video Games Are Made” oraz „Press Reset: Ruin and Recovery in the Video Game Industry”. Są to zbiory opowieści o deweloperach, którzy przechodzą przez szereg trudności, aby ostatecznie wydać swój wymarzony projekt lub skończyć z niczym.

Jason Schreier, profesjonalny dziennikarz, insider i autor książek o branży gier

Chciałbym tutaj dodać osobistą opinię autora tych słów. Przeczytałem wszystkie książki o branży gier, które są publikowane w języku rosyjskim. Wśród nich znajdują się niektóre szczerze nudne prace. Ale poleciłbym prace Jasona Schreiera każdemu, kto jest chociaż trochę zainteresowany grami wideo. Zawsze zawierają interesujące informacje i są łatwe do przeczytania.

What books by Jason Schreier have you read?

Przejdź do ankiety

W skrócie o książce o Blizzardzie

Książka Jasona Schreiera nosi tytuł Play Nice: The Rise, Fall, and Future of Blizzard Entertainment. Oto pełna historia firmy, od jej powstania 8 lutego 1991 roku do 2024. Opiera się na wywiadach z trzystoma osobami, w tym byłymi i obecnymi pracownikami Blizzard i Activision, a także osobami związanymi z tymi firmami.

BlizzCon-2023 jako demonstracja postawy fanów wobec współczesnego Blizzarda

Książka ta nie zaczyna się w 1991 roku, kiedy to Blizzard został założony, ale od dzisiaj. A dokładniej, od listopada 2023 roku, kiedy to napisano główny materiał. Wtedy odbył się ostatni BlizzCon, wydarzenie poświęcone grom firmy. Po trzyletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, wydawało się, że to powrót do święta. Ludzie o podobnych zainteresowaniach, którzy spędzali noce na polach bitew World of Warcraft i Overwatch , zebrali się w hali wystawowej Anaheim Convention Center. Wydawałoby się, że wszystko jest dokładnie takie samo jak wcześniej.

BlizzCon-2023 okazał się ostatnim wydarzeniem poświęconym grom firmy. Festiwal nie odbył się w 2024 roku

Jednak jest jeden mały niuans, na który nie wszyscy zwrócili uwagę. Organizatorzy nie zdołali sprzedać wszystkich biletów na wystawę. To częściowo z powodu ich wysokiej ceny, ale głównym powodem jest spadek zainteresowania graczy projektami Blizzarda. Do 2023 roku firma, która wcześniej wydawała tylko hity, okazała się przelotnym studiem. Niepowodzenia Diablo Immortal, Warcraft 3: Reforged i Overwatch 2 zrujnowały jej reputację, a liczne skandale zniechęciły wielu graczy. W rzeczywistości ci, którzy przyszli na BlizzCon-2023, zrobili to z przyzwyczajenia lub w nadziei na cud i nowe ogłoszenia.

Chęć grania w Dune 2 online doprowadziła do stworzenia Warcraft: Orcs and Humans

Wiele studiów gier z lat 80. i 90. było klubami fanów gier wideo, które dosłownie żyły w wirtualnych światach. Blizzard nie jest wyjątkiem. Jego pracownicy spędzali dużo czasu grając w Dune 2, pierwszą pełnoprawną grę strategiczną czasu rzeczywistego. Jednak nawet najbardziej skomplikowane taktyki, które wymyślili, wydawały się niepotrzebne, ponieważ w każdym przypadku musieli walczyć z sztuczną inteligencją. Pomysł zorganizowania bitwy online doprowadził ich do stworzenia własnej gry w tym gatunku. Nazywała się Warcraft: Orcs & Humans.

Według współczesnych standardów, pierwszy Warcraft jest zbyt prosty. Ale jeśli chcesz sprawdzić klasykę, możesz skorzystać z oficjalnego remastera

Blizzard czasami jest krytykowany za to, że nie wnosi nic nowego do branży gier, a jedynie umiejętnie wykorzystuje pomysły innych. Naszym zdaniem jest to przesada. Na przykład, pierwszy Warcraft dodał pełnoprawny tryb wieloosobowy do RTS, dzięki czemu strategie stały się znacznie bardziej popularne niż wcześniej. Efekt można porównać do pojawienia się trybu deathmatch z oryginalnego Doom.

Sarah Kerrigan to odniesienie do Tanyi z Red Alert i łyżwiarek

Między Blizzardem a Westwood Studios, autorami Dune 2 i Command & Conquer, zaczęła się rywalizacja. Obie firmy wydawały pierwszorzędne strategie czasu rzeczywistego, więc zderzenie interesów wydawało się nieuniknione. Wyrażało się to między innymi w ledwo zauważalnych Easter eggach, które wydają się nieoczywiste lata później. Przeanalizujemy jeden z nich w tym artykule.

Sarah Kerrigan okazała się jedną z najbardziej wyrazistych bohaterek gier Blizzarda

W pierwszym Red Alertjednym z najpotężniejszych jednostek alianckich była Tanya, dziewczyna, która jednym strzałem zabijała każdego piechura i potrafiła wysadzać budynki. Programiści Blizzarda skojarzyli ją z łyżwiarką Tonya Harding. W 1994 roku jej rywalka Nancy Kerrigan została zaatakowana. Ta historia obiegła kraj. A ponieważ Westwood nazwał postać Tanyą, Blizzard postanowił nadać swojej bohaterce nazwisko Kerrigan i wybrał Sarah jako imię.

Historia tych łyżwiarek została poświęcona filmowi „I, Tonya” z Margot Robbie w roli głównej.

Battle.Net mogło stać się sklepem internetowym jak Steam już w latach 90.

Battle.Net został uruchomiony w 1997 roku jako usługa wieloosobowa dla pierwszego Diablo. Natychmiast zyskał popularność, więc jego funkcjonalność szybko się rozszerzyła. Wśród propozycji była idea sprzedaży projektów wydawców zewnętrznych. Jednak zarząd odmówił. Wydawało się to zbyt skomplikowane z prawnego punktu widzenia. Jednak w teorii moglibyśmy mieć analog Steam kilka lat przed pojawieniem się sklepu internetowego Valve. A kolejne wielkie pytanie brzmi, jak branża gier zmieniłaby się, gdyby taki grandiozny projekt należał do Blizzarda.

Drugi Diablo doczekał się dobrego remastera

Masowe zwolnienia po fenomenalnym sukcesie World of Warcraft

Pod koniec lat 90. i na początku 2000. Blizzard był firmą o nienagannej reputacji. Każdy z jego projektów okazał się prawdziwym hitem. Ale World of Warcraft przekroczył najbardziej optymistyczne prognozy, ponieważ grało w niego miliony ludzi. Co więcej, ludzie musieli kupić pełną wersję, a następnie odnawiać subskrypcję co miesiąc za dodatkową opłatą. Pieniądze płynęły jak rzeka w Blizzardzie.

O tym bardziej zaskakujące było dowiedzieć się, że w firmie zaczęły się masowe zwolnienia. Ci sami ludzie, którzy „przepracowywali” dni i noce, po udanym wydaniu, zamiast otrzymać premię, zostali zwolnieni. Niektórzy z nich zostali zaproszeni z powrotem po pewnym czasie, ale z zauważalnym obniżeniem wynagrodzenia.

World of Warcraft okazał się najbardziej udanym MMORPG w historii

Ci pracownicy, którzy pozostali w Blizzardzie, również dowiedzieli się, że będą zarabiać mniej niż wcześniej. A gdy pojawiały się pytania do zarządu, mówiono im: „Pracujecie dla idei!” To niezwykle cyniczne zdanie w odniesieniu do własnych pracowników. Wielu z nich naprawdę chciało dostać pracę w studiu, które wydało ich ulubione gry wideo. Ale nikt nie mógł sobie wyobrazić, że komercyjny sukces nowego projektu doprowadzi do obniżenia wynagrodzeń i zwolnień. Co więcej, wkrótce dowiedzieli się, że inni wydawcy płacili znacznie więcej.

Fuzja z Activision i kłamstwo Bobby'ego Koticka

W grudniu 2007 roku ogłoszono fuzję Activision i Vivendi Games, do której należało Blizzard Entertainment. Bobby Kotick, dyrektor generalny Activision, aktywnie uczestniczył w negocjacjach. Zapewniał, że nic nie zmieni, ponieważ firma już przynosiła zyski. „Po co zabijać gęś, która znosi złote jaja?”, powiedział menedżer. Jednak okazało się to nieprawdą.

Cyniczne podejście Bobby'ego Koticka irytowało wielu graczy. Tymczasem przekształcił Activision z firmy na skraju bankructwa w korporację wartą miliardy dolarów. Umowa na jej przejęcie, którą zawarł Microsoft, okazała się największą w branży

W pierwszych dniach swojego istnienia Blizzard kierował się zasadą — deweloperzy mają tyle czasu, ile potrzebują, aby zrealizować swoje pomysły. W rezultacie nowe gry zajmowały dużo czasu na stworzenie, ale okazywały się świetne. Bobby Kotick ma inne podejście — trzeba wycisnąć maksymalne pieniądze z każdej serii. Wiele z nich przeszło na roczny cykl produkcji, przez co pracownicy nie zdążyli wprowadzić czegoś nowego, wypalili się i opuścili firmę. Ten schemat dobrze działał z Call of Duty , głównie dzięki dużej liczbie studiów pracujących nad nim. Wszystkie inne, na przykład serie Tony Hawk's Pro Skater i Guitar Hero , pogarszały się z każdą odsłoną, co bezpośrednio wpływało na sprzedaż. A gdy tylko spadły, wydawca stracił zainteresowanie nimi.

Przez cały czas, gdy Bobby Kotick kierował Activision Blizzard, domagał się, aby nowe dodatki do World of Warcraft były wydawane jeszcze częściej. Mało interesowały go inne projekty. Sprzedaż Diablo 3 osiągnęła 30 milionów egzemplarzy, ale ten kierunek wydawał się nieperspektywiczny, ponieważ użytkownicy dokonali jednorazowego zakupu i nie płacili wydawcom co miesiąc. W rezultacie drugi dodatek do tej gry został odwołany, a przyszłość Starcraftzostała przekreślona. A w ogóle, nacisk zaczął się przesuwać w stronę gier online, gdzie możliwe są mikropłatności w duchu Overwatch i mobilnego Diablo Immortal . Nawet planowane kampanie dla jednego gracza zostały odwołane, ponieważ wydawca nie widział sensu w wydawaniu zasobów na nie.

Bobby Kotick szczerze nie rozumiał, dlaczego dodatki do World of Warcraft nie mogły być wydawane raz w roku

Długotrwała depresja w wyniku rozwoju Diablo 3

Doskonała sprzedaż Diablo 3 jest wynikiem wysokich oczekiwań i długoterminowego wsparcia z systematycznym eliminowaniem błędów i kontrowersyjnych mechanik. Jednak na początku projekt był w złym stanie. To spowodowało rozczarowanie wśród tych, którzy czekali na trzecią część przez długie jedenaście lat.

A fani wylewali swoją złość na dyrektora gry Jaya Wilsona. Mężczyzna był oskarżany o wszelkie grzechy i nawet grożono mu przemocą za „zniszczenie Diablo”. Musiał skontaktować się z FBI w celu uzyskania pomocy, a jego żona dzwoniła na policję za każdym razem, gdy ktoś przychodził do ich drzwi. Rodzina martwiła się o jego życie, gdy Jay wychodził z domu. W rezultacie popadł w depresję i cierpiał na poważne zaburzenia psychiczne, których skutki ujawniły się znacznie później. Nawet perspektywa pracy nad nowym projektem o nazwie Avalon nie cieszyła go. W 2016 roku opuścił Blizzarda i zamierzał przejść na emeryturę z branży gier.

Diablo 3 było pierwszą grą Blizzarda, która nie wzbudziła entuzjazmu fanów. Niestety, ten dzwonek alarmowy był tylko początkiem

Dopiero w 2023 roku, razem z Julianem Love'em, który pracował nad Diablo Immortal i Diablo 4, ogłosili stworzenie nowej firmy gamingowej, Gas Giant Games.

Czy takie groźby mogły się spełnić? Trudno powiedzieć. Ale przypomnijmy, że John Lennon z The Beatles został zastrzelony przez swojego byłego fana czterema strzałami z rewolweru.

Zarząd Blizzarda nie wierzył w sukces World of Warcraft Classic

Jak wiele gier online, World of Warcraft zmieniało się i przekształcało z biegiem czasu. Deweloperzy byli pewni, że wszystkie zmiany są na lepsze, więc ignorowali prośby fanów o możliwość grania w klasyczną wersję WoW z 2004 roku. W rezultacie entuzjaści zrobili to sami. W 2015 roku uruchomiono nieoficjalny serwer Nostalrius, który wkrótce został zamknięty z powodu naruszenia praw autorskich. Fani byli wściekli.

Wiele MMORPG nie osiąga sukcesu i szybko się zamyka. World of Warcraft istnieje jednocześnie w dwóch wersjach — nowoczesnej i klasycznej. Co więcej, obie są popularne wśród graczy

Jednak ten incydent wpłynął na plany Blizzarda — półtora roku później ogłosili World of Warcraft Classic, który był pierwszą wersją gry. W tym czasie kierownictwo studia nadal myślało, że fani szybko się z nią rozczarują. Ale tak się nie stało. Zyskała popularność i przetrwała próbę czasu, więc później wydano ponownie dodatki Burning Crusade i Wrath of the Lich King .

***

Oczywiście to nie wszystko, co znajduje się w książce Jasona Schreiera. Epicka historia Dota 2 i niepowodzenie Heroes of the Storm, mieszane reakcje na Diablo Immortal, niepowodzenie Overwatch League, liczne skandale — polecamy przeczytać to wszystko osobiście. Uwierzcie nam, warto.

Czy lubisz prace studia Blizzard? A może już się zniechęciłeś? Podziel się swoimi opiniami w komentarzach!

Favorite Blizzard series or game

Przejdź do ankiety
    O autorze
    Komentarze0
    Zostawić komentarz