Wielu fanów serii ma nadzieję, że Battlefield 6 przywróci więcej zremasterowanych map z poprzednich odsłon, które gracze pokochali. Jednak deweloperzy z DICE są ostrożni wobec tego pomysłu — głównie z powodu zbyt wysokich oczekiwań.
Dyrektor projektowania Shashank Uchil ujawnił w wywiadzie z PCGamesN , że przywrócenie klasycznych map nie jest tak proste, jak się wydaje. Zamiast prostego kopiowania i wklejania, zespół musi mozolnie odtworzyć znane lokalizacje, jednocześnie upewniając się, że pasują do nowoczesnej technologii i wymagań rozgrywki — wszystko to, aby sprostać oczekiwaniom graczy:
Nie uwierzysz, jak trudne to jest. Z powodu oczekiwań [graczy]. Ludzie znają mapę i mają pewne oczekiwania. Ale są też różowe okulary, jakby, tak to kiedyś wyglądało.
Na ten moment potwierdzono powrót tylko Operacji Firestorm z Battlefield 3 . Według Uchila, dostosowanie mapy do broni, które nie były obecne w BF3, nie było łatwym zadaniem. Zespół musiał również przemyśleć zniszczalność, co wymagało dodatkowego wysiłku. Po prostu pozostawienie wszystkiego takim, jakim było, doprowadziłoby do jeszcze większego rozczarowania, mówi producent DICE Jeremy Chubb:
To cienka linia, ponieważ ludzie mają naprawdę szczególne zdanie na temat tego, jak ta mapa wyglądała. Chcą, aby to doświadczenie zostało zrealizowane. Ale myślę, że rozczarowalibyśmy ludzi, gdybyśmy nie byli w stanie to rozwijać i przyjąć nowe pomysły i funkcje, które mamy w tej grze.
Battlefield 6 ma zadebiutować 10 października na PC, Xbox Series X/S i PS5. Ostatnio fala wycieków rozgrywki pokazała nadchodzący tryb Battle Royale, w komplecie z jego ognistym, śmiertelnym pierścieniem, wraz z nowymi szczegółami na temat trybu. Możesz przeczytać nasze wrażenia z niedawnego testu beta tutaj.