Hardware Unboxed niedawno przeprowadził niezależny test karty NVIDIA RTX 5060 Ti, porównując warianty 8GB i 16GB. Wyniki pokazały wyraźną różnicę w wydajności, szczególnie w grach wymagających dużych zasobów graficznych przy wysokich ustawieniach.
W grach takich jak The Last of Us Part II i Horizon Forbidden West, różnica w wydajności między dwoma kartami wynosiła od 30% do oszałamiających 80% przy rozdzielczościach 1440p i 4K. Na przykład, włączenie ray tracingu w Hogwarts Legacy spowodowało, że karta 8GB działała prawie pięć razy gorzej niż model 16GB. Nawet w mniej wymagających scenariuszach zgłaszano poważne spadki klatek do zaledwie 7 FPS oraz awarie związane z pamięcią.
Ciekawie, że obie karty osiągnęły podobne wyniki w syntetycznych benchmarkach, takich jak 3DMark. Jednak w rzeczywistym użytkowaniu w grach, 8GB VRAM okazało się poważnym wąskim gardłem. W Cyberpunk 2077 i Spider-Man 2, wersja 8GB miała trudności z poprawnym ładowaniem tekstur, a DLSS tylko częściowo łagodził problem. Wyjątkami były God of War: Ragnarok i Alan Wake 2, gdzie różnica w wydajności była minimalna.
Analityk technologiczny Steven Walton zauważył, że wydając kartę GPU 8GB w 2025 roku, NVIDIA skutecznie zastawia „pułapkę” na nieświadomych nabywców. Według Waltona, 8GB VRAM nie spełnia już potrzeb nowoczesnego gamingu, zmuszając użytkowników do wcześniejszej aktualizacji. Mimo atrakcyjnej ceny, eksperci stanowczo odradzają zakup wersji 8GB RTX 5060 Ti. Choć może działać w grach 1080p, nawet tam jest podatna na zacięcia i niestabilność.
Wersja 16GB pozostaje zalecaną opcją, oferując znacznie lepszą stabilność i przyszłościowe rozwiązania. Sytuacja z RTX 5060 Ti ponownie budzi obawy dotyczące pojemności VRAM w budżetowych kartach graficznych. NVIDIA jeszcze nie odpowiedziała na te ustalenia, ale graczy zachęca się do zwrócenia większej uwagi na specyfikacje przed dokonaniem zakupu.