Totalna Wojna: Recenzja Rzym 2

Totalna Wojna: Recenzja Rzym 2

Rodion Ilin
2 września 2025, 18:16

Fani gier strategicznych na komputerze doskonale znają serię Total War. A kiedy Total War: Rome 2 zostało ogłoszone, nie tylko oni, ale cała społeczność graczy stała się podekscytowana. W końcu przekształcenie oryginalnego Rome: Total War było trudnym zadaniem, a oczekiwania wobec nowej gry były bardzo wysokie. Co więc udało się osiągnąć deweloperom z The Creative Assembly? Przeczytaj o tym w naszej recenzji!

Od pierwszych minut do samego końca, Total War: Rome 2 całkowicie zanurza gracza w świat starożytnych miast i wysokich legionistów. Interesujący i wciągający prolog to dopiero początek; przed nami czeka długa i wymagająca kampania dla jednego gracza, a także wiele innych przygód obiecanych przez deweloperów.

Jednak niezależnie od tego, którą cywilizację wybierzesz do podboju świata, nie można pozbyć się uczucia déjà vu, jakbyśmy już to wszystko widzieli w Rome: Total War. W kontynuacji deweloperzy naprawdę dali z siebie wszystko, ale, jak to często bywa, gra wciąż potrzebuje pewnych poprawek.

Czy The Creative Assembly udało się utrzymać swój standard jakości?

Raczej tak niż nie. Zarówno małe detale rozgrywki, jak i jej większe komponenty zostały znacznie poprawione. Może warto zacząć od tego, że mapa w grze jest po prostu kolosalna. I chociaż jest nieco mniej miast, to trudno to zauważyć—gra jest tak rozległa.

Rozwój systemu regionalnego okazał się również bardzo udaną decyzją. Zajmie ci trochę czasu, aby opanować wszystkie niuanse pracy z tym nowym jednostką terytorialną, ale gdy już przejdziesz ten pośredni etap, docenisz, jak potężnym rozwiązaniem to jest.

System dyplomacji również cieszy. Pożyczył pomysły z Civilization, pozwalając ci negocjować w całym zakresie kwestii, a także oferować własne warunki, nagrody pieniężne lub zasoby. Agenci również odgrywają znacznie ważniejszą rolę. Po pierwsze, egzekwują twoją władzę w podbitych prowincjach i pracują nad zdobyciem lojalności ludności; po drugie, eliminują wrogich agentów i liderów. Wszystkie te funkcje wiążą się z dużymi kosztami, więc musisz starannie wybierać spośród dostępnych opcji. Jeśli operacja się nie powiedzie, nie odzyskasz swoich pieniędzy, a twój agent może zostać schwytany lub zabity.

Interfejs na mapie taktycznej również okazał się bardzo wygodny. Niezależnie od tego, jak niezwykle mogą wyglądać ikony jednostek, po raz pierwszy możesz uzyskać tak szczegółowe informacje o każdej jednostce bojowej, szybko wydać potrzebne polecenie lub użyć specjalnej umiejętności. Ponieważ wszystko jest zrobione w minimalistycznym stylu, nie powinieneś mieć żadnych problemów.

Jak pokazuje praktyka, wygodniej jest kontrolować 40 jednostek samodzielnie niż przełączać się między armiami po 20 jednostek każda. Duże mapy tylko temu sprzyjają: z ich pomocą możesz łatwo połączyć dwie armie w flotę i przeprowadzić „zerg rush” przeciwko wrogowi. Ale być może najbardziej imponującą poprawą jest tradycja legionu i system poziomowania generałów.

Teraz decydujesz, jakie umiejętności i bonusy otrzymają wszyscy twoi legioniści. Jednostki ciężkiej piechoty mogą zyskać znaczący wzrost w walce wręcz, podczas gdy jednostki wsparcia i kawaleria mogą uzyskać bonusy do regeneracji jednostek lub obrażeń. Dopiero teraz twoi żołnierze mogą być naprawdę nazywani weteranami bitewnymi, przetestowanymi przez czas i trudności wojny. Ponadto generał—kluczowa postać w armii—otrzymuje punkty doświadczenia za każdą bitwę, które mogą być przydzielane zarówno jemu osobiście, jak i całemu legionowi.

Bitwy morskie również okazały się ekscytujące—przynajmniej tak bardzo, jak bitwy morskie mogą być ogólnie

System technologii przeszedł również szereg zmian. Twórcy zgrupowali odkrycia starożytności i próbowali wpleść je w rozgrywkę w taki sposób, aby miały wyraźny wpływ. Na przykład, nie wystarczy tylko inwestować w siłę militarną—musisz również zwrócić uwagę na inne gałęzie rozwoju, szczególnie porządek publiczny i postęp kulturowy. Lepiej zdobyć miasto o podobnej kulturze, używając słabych jednostek i nie mieć problemów, niż przemykać przez wrogie miasta jak ognisty wir, a potem biegać po całej mapie, tłumiąc powstania, ponieważ lokalna ludność nie jest gotowa przyjąć korzyści z cywilizacji rzymskiej.

Czy Creative Assembly udało się wydać grę godną miana najlepszej w serii?

Raczej nie niż tak—przynajmniej na razie. Można stwierdzić, że Total War: Rome 2 nie uniknęło kontrowersyjnych decyzji dotyczących rozgrywki i negatywnych zmian. Na przykład brakuje pór roku. Ta ważna cecha całej serii została usunięta, ponieważ twórcy zdecydowali, że zbyt wiele tur uniemożliwia graczom cieszenie się grą.

Być może zmiana pór roku pojawi się w dużej aktualizacji, w modzie stworzonym przez fanów lub w innym płatnym dodatku, ale ich brak w głównej grze nie przynosi chwały twórcom. W każdym razie to znaczące uproszczenie uniemożliwia prawdziwe doświadczenie wszystkich trudności życia żołnierza i dowódcy. Liczba tur jest również ograniczona do trzystu—nie możesz grać dłużej.

Są również problemy z interfejsem na mapie globalnej, szczególnie z budową budynków. Piktogramy, które zastąpiły tradycyjne obrazy budynków, nie dają rzeczywistego wyobrażenia o tym, co tak naprawdę zostanie zbudowane, więc musisz konsultować materiały referencyjne, a musisz przeczytać nie tylko opis samego budynku, ale także jego kolejnych ulepszeń. The problem is that the reference information is only available online, so starting to play Total War: Rome 2 without an internet connection is simply pointless. You’ll need help in any case.

Rozgrywka taka, jaka jest

Zaskakująco, rozgrywka w Total War: Rome 2 nie przeszła żadnych większych zmian. Można powiedzieć, że to oryginalna pierwsza część z wieloma doskonałymi ulepszeniami. Chciałeś dowodzić większą liczbą jednostek? Proszę bardzo. Zaatakować morsko? Żaden problem. Użyć więcej sprzętu na polu bitwy? Proszę bardzo.

Sztuczna inteligencja (SI) również doczekała się znaczących ulepszeń. Próbuję flankować przy użyciu kawalerii, uwzględniając cechy konkretnych jednostek (na przykład, falanga jest ustawiona z przodu, a piechota osłania jej flanki), zajmuje bardziej korzystne pozycje i już nie rzuca swojego generała w sam środek bitwy.

Tryb wieloosobowy jest nieco bardziej niejednoznaczny. W pojedynkach wszystko zależy od pingu i liczby jednostek bojowych w twojej armii. W bitwach sojuszniczych ma sens połączyć siły, aby najpierw pokonać jednego przeciwnika, a potem połączyć siły, aby zniszczyć drugiego. Na razie nie ma specjalnych taktyk, którymi można się pochwalić w trybie wieloosobowym—czysta liczba wygrywa dzień.

Optymalizacja, grafika i projektowanie lokacji

Kolejnym plusem Total War: Rome 2 jest dobra optymalizacja. Oczywiście, daleko jej do perfekcji, ale w przeciwieństwie do Total War: Shogun 2 i zwłaszcza Empire: Total War, gra nie laguje i działa całkiem przyzwoicie nawet na komputerach średniej klasy.

Gra może się również pochwalić dobrą grafiką, która zadowoli cię nie tylko doskonałym oświetleniem i efektami, ale także dobrze animowanymi walczącymi wrogami. A wystarczy spojrzeć na oszałamiające budynki w dużych miastach! To tutaj praca artystów naprawdę błyszczy.

Na murze

System odpowiedzialny za generowanie lokacji również doczekał się znaczących ulepszeń. Podczas gdy większość map w oryginale była idealnie płaska, w Total War: Rome 2 stały się one znacznie bardziej pagórkowate, a górskie lokacje są teraz pełne nierówności i wyboistego terenu.

***

Total War: Rome 2 poczynił krok naprzód przede wszystkim jako gra strategiczna. Teraz nie wystarczy po prostu budować wszystkiego bez zastanowienia—musisz dokładnie zbadać gospodarkę i zasoby regionu, aby skonstruować naprawdę użyteczne budynki. Podział miast według rodzaju rekrutowalnych jednostek również został zachowany. W konkretnym mieście możesz tworzyć albo główne, albo pomocnicze jednostki, ale w obrębie jednego regionu będziesz miał dostęp do pełnej gamy wojowników.

Ważne jest, aby od czasu do czasu sprawdzać okno dyplomacji i śledzić główne wydarzenia polityczne na świecie. Możesz dostrzec sąsiada osłabionego przez wojny, którego możesz szybko pokonać lub mu pomóc, co pozwoli ci na chwilę zapomnieć o kłopotliwych granicach.

Ci faceci nie mieli szans. Szkoda, że bitwa trwała tylko 4 minuty

Jeśli chodzi o część taktyczną, nie straciła cech, które czynią ją tak podobną do oryginalnego Rome: Total War. Można śmiało powiedzieć, że deweloperzy doprowadzili klasyczną rozgrywkę do perfekcji i nawet rozszerzyli grę o nowe jednostki oraz interesujące rozwiązania projektowe. W rezultacie, sequel ma prawie wszystko, co potrzebne, aby nazywać go najlepszym tytułem w serii.

    Fabuła
    9.0
    Zarządzanie
    10
    Dźwięk i muzyka
    10
    Multiplayer
    8.0
    Rozgrywka
    9.0
    Grafika
    9.0
    9.2 / 10
    We can only recommend Total War: Rome 2 to you. There’s so much to say about the game’s strengths, so it’s better if you just try it for yourself.
    Zalety
    — Polished RTS gameplay;
    — Useful changes in the strategic mode;
    — Excellent graphics;
    — Interesting and engaging single-player campaign;
    — Smart AI, especially on the highest difficulty.
    Minusy
    — Average optimization
    — Controversial gameplay decisions, especially in the strategic part.
    O autorze
    Komentarze0